UE kieruje do WTO sprawę przeciwko Chinom: dyskryminacja handlowa Litwy

2022-01-27 10:14 aktualizacja: 2022-01-27, 10:28
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis. Fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis. Fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND
Unia Europejska skierowała w czwartek do Światowej Organizacji Handlu (WTO) sprawę przeciwko Chinom, w związku z dyskryminującymi praktykami handlowymi tego kraju wobec Litwy - poinformował w Brukseli wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis.

"Wszczęcie sprawy w ramach WTO nie jest krokiem, który przychodzi nam łatwo. Jednak po wielokrotnych nieudanych próbach dwustronnego rozwiązania problemu nie widzimy innego wyjścia niż zwrócenie się do WTO o konsultacje ugodowe z Chinami. UE jest zdeterminowana, by działać jednomyślnie i szybko przeciwdziałać środkom naruszającym zasady WTO, które zagrażają integralności naszego jednolitego rynku. Równolegle kontynuujemy nasze wysiłki dyplomatyczne, aby załagodzić sytuację" - poinformował Dombrovskis.

W ciągu ostatnich tygodni Komisja Europejska zgromadziła dowody na istnienie różnych rodzajów chińskich ograniczeń. Obejmują one odmowę odprawy celnej towarów litewskich, odrzucenie wniosków importowych z Litwy oraz wywieranie nacisku na firmy unijne działające poza innymi państwami członkowskimi UE, by usuwały litewskie elementy ze swoich łańcuchów dostaw przy eksporcie do Chin.

Pekin sięgnął niedawno po dyplomatyczne i gospodarcze środki odwetowe wobec Litwy za otwarcie w Wilnie biura przedstawicielskiego Tajwanu. Chińskie władze rozgniewało szczególnie, że biuro ma w nazwie słowo "Tajwan", podczas gdy pozostałe tego typu placówki w Europie posługują się nazwą stolicy wyspy, Tajpej.

W odwecie za otwarcie biura Chiny obniżyły rangę relacji dyplomatycznych z Litwą do poziomu charge d’affairs. Zablokowały również litewski eksport do ChRL i wywierają presję na firmy z innych krajów, by przestały współpracować z litewskimi przedsiębiorstwami.

Komunistyczne władze w Pekinie uznają Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. Chiny protestują też przeciwko wszelkim kontaktom z wyspą na szczeblu państwowym. Litwa, Słowenia i większość innych państw świata nie utrzymuje formalnych stosunków dyplomatycznych z Tajwanem.

Artur Ciechanowicz (PAP)

jjk/