Sprzęt zastawiał w lombardach
Dochodzenie w tej nietypowej sprawie powadzili od kilku miesięcy policjanci, zajmujący się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu. Udało im się zatrzymać fałszywego ratownika i odzyskać część wyłudzonego towaru, który zastawiał w lombardach.
"W różnych aptekach na terenie miasta dochodziło do wyłudzeń towaru i leków. Tajemniczy klient wzbudzał zaufanie farmaceutów, gdyż przychodził w... uniformie ratownika medycznego. Podając się za medyka, kupował między innymi pulsometry, ciśnieniomierze oraz termometry pod pretekstem uzupełniania braków sprzętu w karetce. Towar brał na faktury z odroczonym terminem płatności, a następnie ślad po nim ginął. Farmaceuci nigdy nie otrzymywali też pieniędzy za wydane akcesoria" - opisywała gliwicka komenda.
Detektywi natknęli się na wyłudzone sprzęty, które wystawiano w różnych lombardach na Śląsku. Sprawca, chcąc zmylić tropy, wykorzystywał przygodnie poznane osoby, które wystawiały łupy w jego imieniu. Część wyłudzonych towarów kryminalni odzyskali.
"Pod koniec ubiegłego roku śledczy wytypowali także podejrzanego. Pozostało jedynie jego namierzenie, co było utrudnione, gdyż pseudoratownik, nie mając stałego miejsca pobytu, często zmieniał mieszkania. Ostatecznie wpadł 24 stycznia, kiedy gliwiccy kryminalni wytropili go i zatrzymali. Mężczyzna był akurat w nielegalnie zdobytym przebraniu ratownika medycznego” - dodała policja.
Według wstępnych szacunków mężczyzna wyłudził towar wart ponad 8 tys. zł. Policjanci oraz prokurator postawili mu na razie 10 zarzutów oszustwa. Gliwicki sąd aresztował go na trzy miesiące. Policjanci podejrzewają, że oszukanych aptek mogło być więcej. Apelują do ich właścicieli czy zarządców o kontakt z referentem sprawy, aspirantem Krzysztofem Czerwińskim; pod numerem telefonu 47 8592386 lub poprzez pocztę elektroniczną: krzysztof.czerwinski@gliwice.ka.policja.gov.pl. (PAP)
Autor: Krzysztof Konopka
ja/