Szrot o projekcie ustawy covidowej: budzi dużo wątpliwości. Nie jest pewien, czy projekt trafi do podpisu prezydenta

2022-01-31 14:04 aktualizacja: 2022-01-31, 17:30
Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Nowa ustawa covidowa budzi dużo przeróżnych wątpliwości, jej zapisy byłyby trudne do wykonania - powiedział PAP szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot. Jak dodał, nie jest pewien, czy projekt w jakimkolwiek kształcie trafi do podpisu prezydenta.

W czwartek późnym wieczorem grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt nowej ustawy covidowej, która umożliwiłaby pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a pracodawcom żądanie informacji o negatywnym wyniku takiego testu. Według projektu pracownik w określonych przypadkach mógłby zostać zobowiązany do zapłaty odszkodowania za zakażenia koronawirusem. Do reprezentowania wnioskodawców upoważniony został poseł Paweł Rychlik.

Analiza ustawy

"Analizujemy nową ustawę, którą reprezentuje pan poseł Rychlik. Wątpliwości nadal jest dużo" - powiedział Paweł Szrot pytany w poniedziałek przez PAP, jak prezydent Andrzej Duda ocenia nowy projekt i czy podpisze ustawę, jeśli zostanie ona uchwalona.

Dopytywany, o jakiego rodzaju wątpliwości chodzi, odparł, że są one "przeróżne". "Dotyczą kosztów wprowadzenia w życie tych przepisów, ich charakteru, sformułowania przepisów karnych" - powiedział Szrot.

"Cały czas analizujemy tę ustawę" - podkreślił prezydencki minister. "Zgodnie z moją najlepszą wiedzą polityczną nie jestem pewien, czy ona trafi w jakimkolwiek kształcie do podpisu pana prezydenta" - ocenił.

Pytany o głosy polityków opozycji, którzy nazywają projekt "lex konfident" oraz o pojawiające się opinie, że wejście w życie propozycji mogłoby spowodować donoszenie na siebie pracowników, Szrot odparł, że sprawy dotyczące odszkodowań, które w miejscu pracy przysługiwałyby osobom zarażonym od osób, które się nie zaszczepiły czy też nie przeprowadziły testu, są również przedmiotem analizy. "Nie chciałbym się tu posuwać tak daleko, ale nasi eksperci podnoszą okoliczności, takie jak trudność w ogóle w wykonywaniu tych zapisów" - mówił. Wyjaśnił, że polegają one bowiem "na pewnym bardzo ogólnym domniemaniu".

Precyzyjne określenie zarażającego

Dopytywany, czy ma na myśli brak możliwości precyzyjnego określenia, kto zaraził się od kogo, odparł: "Powtarzam, przepisy te byłyby trudne do wykonania".

Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 zakłada wprowadzenie rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a także żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym wyniku takiego testu. W projekcie nie przewidziano odmiennych regulacji dla osób, które przebyły infekcję koronawirusem, osób, które poddały się szczepieniom ochronnym przeciwko COVID-19, a także osób niezaszczepionych. Nieodpłatny test pracownik będzie mógł wykonać zasadniczo raz w tygodniu. Testy będą finansowane ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Odszkodowanie

Projekt zakłada, że pracownik, który nie poddał się testowi diagnostycznemu, nadal będzie świadczył u pracodawcy pracę na dotychczasowych zasadach. Nie będzie z tego względu delegowany do wykonywania pracy poza stałe miejsce pracy bądź wykonywania pracy innego rodzaju, jednak w przewidzianych w projekcie sytuacjach będzie mógł zostać zobowiązany do zapłaty świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia kogoś wirusem SARS-CoV-2. (PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

ja/