Szef współrządzącej w Niemczech SPD: eskalacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej to wina Moskwy

2022-02-01 11:25 aktualizacja: 2022-02-01, 11:51
Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO
Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO
Czołowi politycy współrządzącej w Niemczech SPD omówili na poufnym spotkaniu stanowisko partii w obliczu kryzysu wokół Ukrainy. Po naradzie współprzewodniczący socjaldemokratów Lars Klingbeil powiedział w wywiadzie dla telewizji ARD, że eskalacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej jest winą Rosji, a zadaniem jest teraz znalezienie pokojowego rozwiązania.

Stanowisko SPD jest "bardzo jasne" - powiedział Klingbeil.

W odniesieniu do budzących kontrowersje wypowiedzi byłego kanclerza Gerharda Schroedera (SPD), broniącego Rosji, powiedział, że na poniedziałkowym spotkaniu wyraźnie zaznaczył, że to on, wraz ze współprzewodniczącą Saskią Esken i wywodzącym się z SPD kanclerzem Olafem Scholzem, decyduje o aktualnym stanowisku partii, a nie były szef rządu.

"To, co mówimy, dotyczy całej SPD. Widzimy, że eskalacja następuje ze strony Rosji. Stawiamy sprawę jasno: wszystkie opcje są na stole, jeśli Rosja zaatakuje integralność terytorialną Ukrainy" - podkreślił Klingbeil, nawiązując do ewentualnych sankcji wobec Rosji.

Zapytany, czy oznaczałoby to również koniec gazociągu Nord Stream 2, powiedział: "Nie sądzę, aby zdanie, że wszystkie opcje są na stole, mogło być źle zrozumiane".

W odpowiedzi na zarzut, że niezdecydowana postawa rządu niemieckiego wywołuje sceptycyzm i niepewność na arenie międzynarodowej, Klingbeil oświadczył, że "organizowanie pokoju jest czasem trudniejsze niż mówienie o wojnie".

Według informacji dziennika "Sueddeutsche Zeitung" podczas spotkania "nie było sprzeciwu wobec +nie+ SPD dla dostaw śmiercionośnej broni na Ukrainę. (...) Uzgodniono również, że nie będzie zgody na przekazanie z Estonii na Ukrainę haubic z zapasów NRD".

Kanclerz federalny Olaf Scholz nie wziął udziału w posiedzeniu.

SPD była ostatnio krytykowana za brak zgody na dostawy broni na Ukrainę. Również na arenie międzynarodowej rośnie presja na Scholza, aby zajął wyraźne stanowisko w tej sprawie.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

jjk/