Nietypowy przybysz zza wschodniej granicy. Wojsko wpuściło przez zasieki żubra, by wrócił z Białorusi do stada w Polsce

2022-02-04 15:18 aktualizacja: 2022-02-04, 18:36
Fot. PAP/Michał Zieliński
Fot. PAP/Michał Zieliński
Wojsko przepuściło przez zasieki żubra, który od kilku tygodni próbował wrócić z Białorusi do stada w Polsce - poinformował w piątek 11. pułk artylerii. Żubr został zanęcony karmą, dzięki czemu wojskowym udało się zwabić zwierzę do przejścia.

11. Mazurski Pułk Artylerii im gen. J. Bema poinformował w piątek w mediach społecznościowych, że żołnierze z tego pułku od kilku tygodni próbowali przeprowadzić polskiego żubra, usiłującego powrócić do stada. Nadali mu imię "Maniek".

"Dziś niekwestionowany król Puszczy Białowieskiej po miesiącu wabienia powrócił do swojej +rodziny+ dzięki żołnierzom, którzy pomimo wykonywanych zadań obronnych przy granicy z Białorusią, cały czas monitorowali los Mańka" - poinformowali wojskowi. Zamieścili też nagranie, na którym widać, jak zwierzę przechodzi przez granicę w miejscu, w którym przepuścili go przez zasieki.

 
Powrót Króla

Od kilku tygodni żołnierze 11 Mazurski Pułk Artylerii im gen. J. Bema próbowali przeprowadzić na stronę polską🇵🇱 żubra🐂 nazwanego "Maniek", usiłującego powrócić do swojego stada. Dziś niekwestionowany król Puszczy Białowieskiej po miesiącu wabienia powrócił do swojej "ródziny" dzięki żołnierzom, którzy pomimo wykonywanych zadań obronnych przy granicy z Białorusią, cały czas monitorowali los "Mańka" Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Ministerstwo Obrony Narodowej 16 Dywizja Zmechanizowana Bialowieza Puszcza Białowieska i okolice Gmina Narewka

Posted by 11 Mazurski Pułk Artylerii im gen. J. Bema on Friday, February 4, 2022

 

Wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska wyjaśniła PAP, że na granicy służby środowiskowe reagują na bieżąco w różnych sytuacjach.

"Jeśli po białoruskiej stronie widzimy żubra, ale uważamy, że można go bezpiecznie przeprowadzić na stronę polską, to we współpracy z żołnierzami i funkcjonariuszami Straży Granicznej rozgradzamy concertinę, wykładamy karmę i próbujemy go zanęcić" - powiedziała Golińska.

Przeprowadzone w piątek zwierzę, jak dodała, to jednak żubrzyca - więc raczej "Mańka".(PAP)

Autorzy: Agnieszka Ziemska, Krzysztof Kowalczyk

kw/