"W Krynkach były widziane i słyszane strzały z pistoletów sygnałowych" – powiedziała PAP Michalska. Dodała, że tym razem amunicja sygnałowa nie spadła na polską stronę. "Tego typu prowokacje zdarzają się cały czas" - podkreśliła.
Np. w miniony wtorek na odcinku Placówki Straży Granicznej w Białowieży żołnierze białoruscy strzelili z broni sygnałowej, pocisk spadł na stronę polską, w miejscu, gdzie znajduje się stały posterunek polskich służb.
W dn.05.02 na terytorium🇵🇱próbowało nielegalnie przedostać się z🇧🇾 2 cudzoziemców. Osoby zatrzymano, to ob.Egiptu i ob.Iraku.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) February 6, 2022
Dzisiaj(06.02) po północy zatrzymano 5 ob.Jemenu.
Cudzoziemcy na Białoruś przylecieli z Rosji.#NaStrażyGranic pic.twitter.com/Ycqn19AN3G
Por. Michalska poinformowała ponadto, że na terenie placówki w Czeremsze w nocy z soboty na niedzielę po godzinie 24 zatrzymano 5 obywateli Jemenu, którzy na Białoruś przylecieli z Rosji. Nie doszło do poważniejszych incydentów. Cudzoziemców zatrzymano, otrzymali postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski i zostali odprowadzeni do linii granicy.
"To, co dzieje się na granicy nie jest normalną sytuacją. Takich zdarzeń nie było np. przed rokiem. Wszyscy – zarówno funkcjonariusze Straży Granicznej, dziennikarze jak i opinia publiczna – przyzwyczaili się do tego, że jest niebezpiecznie. Na innych odcinkach naszej granicy przecież nie dochodzi do tego typu zdarzeń" – wskazała rzecznik SG.
W tym roku odnotowano już ponad 1100 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. (PAP)
mmi/