Angelina Jolie prosi o pomoc w sprawie młodej Afganki i publikuje list

2022-02-07 11:51 aktualizacja: 2022-02-07, 12:10
Angelina Jolie/Fot. PAP/EPA/VICKIE FLORES
Angelina Jolie/Fot. PAP/EPA/VICKIE FLORES
Znana z zaangażowania w działalność filantropijną aktorka Angelina Jolie podzieliła się na Instagramie listem, jaki otrzymała niedawno od młodej mieszkanki Afganistanu. Jolie chce w ten sposób uświadomić swoim fanom, w jak dramatycznej sytuacji znalazły się afgańskie kobiety po przejęciu władzy przez talibów. „W tym kraju dzień po dniu wprowadzane są kolejne ograniczenia wolności kobiet i dziewcząt. Proszę, nie pozwólcie, by zostały zapomniane przez świat” – zaapelowała gwiazda.

Hollywoodzka aktorka, która od lat angażuje się w działalność filantropijną, opublikowała na Instagramie list, jaki dostała niedawno od młodej Afganki. Laureatka Oscara nie ujawniła personaliów autorki listu ze względu na jej bezpieczeństwo.  – napisała Jolie. 

Treść listu Afganki jest przejmująca. „Kobiety nie mają żadnego prawa do wypowiadania na głos własnego zdania. Nasze prawa są nam odbierane, nie możemy nic robić we własnym kraju. Kilka tygodni temu talibowie aresztowali dwie kobiety, które miały odwagę domagać się przywrócenia im ich praw. Gdy o tym usłyszałam, pomyślałam, że to koniec. Boję się, że być może już nigdy nie zdołam wyjść na zewnątrz lub zabrać głosu tylko dlatego, że jestem dziewczyną” – głosi jego fragment.

Aktorka przypomniała w swoim poście nazwiska zaginionych działaczek, które walczą o prawa kobiet: Alii Azizi, Parwany Ibrahimkhel, Mursal Ayar i Zahry Mohammadi. „Proszę, śledźcie wydarzenia w Afganistanie. Młode dziewczyny i kobiety są tam porywane nocą ze swoich domów. W tym kraju dzień po dniu wprowadzane są kolejne ograniczenia wolności kobiet i dziewcząt. Proszę, nie pozwólcie, by zostały zapomniane przez świat” – zaapelowała na koniec swojego wpisu gwiazda.

Restrykcje wobec afgańskich kobiet

Przejęcie władzy przez talibów w sierpniu ubiegłego roku wywołało poruszenie na świecie. Przypomnijmy, że w ciągu zaledwie dziesięciu dni od chwili przejęcia pierwszej prowincji, Ruch Talibów zdołał zdobyć władzę w stolicy, by następnie, niemal bez oporu Afgańskich Narodowych Sił Bezpieczeństwa, przejąć kolejne dystrykty. I choć talibowie zapowiadali, że będą bardziej liberalnie podchodzić do praw kobiet, nie tylko nie wywiązali się z tych obietnic, ale też konsekwentnie wprowadzają kolejne restrykcje.

W listopadzie Taliban ustanowił zakaz pojawiania się kobiet w filmach i serialach, a od prezenterek i dziennikarek zażądał noszenia na wizji chust zakrywających twarz. Jak ujawnił raport organizacji pozarządowej Reporterzy bez Granic, po przejęciu władzy przez afgańskich fundamentalistów, większość zatrudnionych w mediach kobiet przestała pracować. W październiku organizacja Human Rights Watch donosiła zaś, że zabroniono dziewczętom nauki w szkołach ponadpodstawowych i wyższych.(PAP Life)

kw/