"Tu jest absolutnie pełna zgoda, że ci którzy dopuszczają się gwałtów, w ogóle znęcania się nad drugą osobą, powinni ponosić wysoką karę" - powiedział PAP Stefaniak.
"W przypadku Polski mam wrażenie, że nie chodzi o wysokość kary, ale jej egzekwowanie" - zauważył rzecznik PSL. "Trzeba zrobić wszystko, żeby osoby, które dopuściły się np. gwałtu nie dostawały tej kary w zawieszeniu, tylko, żeby ona faktycznie była karą, która dotknie przestępcę" - podkreślił. "Nie interesują nas żadne działania pozorowane" - dodał.
Ministerstwo sprawiedliwości chce m.in. podwyższenia dolnych granic zagrożenia karnego w przypadku przestępstwa zgwałcenia. Od 8 lat pozbawienia wolności groziłaby sprawcy gwałtu, którego następstwem jest śmierć ofiary. Ministerstwo chce ponadto wprowadzić nowy typ czynu zabronionego - tzw. kwalifikowany - w przypadku przestępstwa zgwałcenia.
"Jeżeli efektem zgwałcenia jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, odtąd kara będzie groziła: w przypadku śmierci - od 8 lat pozbawienia wolności; w przypadku ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - od 5 lat pozbawienia wolności" - powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Wiceszef MS dodał, że zmianom miałyby ulec także przepisy Kodeksu karnego, dotyczące typu podstawowego przestępstwa zgwałcenia. "Wprowadzamy szczególny typ czynu zabronionego, właśnie kwalifikowany - zbrodnia. Jeżeli (sprawca) posługuje się w trakcie zgwałcenia nożem lub innym niebezpiecznym narzędziem, ma wówczas odpowiadać jak zbrodniarz (...) i tutaj absolutnie nie ma mowy o żadnych okolicznościach łagodzących" - zaznaczył Warchoł. (PAP)
gb/ par/