W rozmowie z PAP radny powiatu jarocińskiego przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że w przypadku prawomocnego wyroku straci mandat. "Żałuję tego, co się stało, ale pokutę muszę ponieść. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie w tym przypadku" - powiedział.
Do zdarzenia doszło 18 września ub. roku o godz. 24 w wielkopolskiej wsi Chrzan. Tomasz B. który jest radnym powiatowym w Jarocinie i jednocześnie prezesem OSP Chrzan wracał traktorem z pola. Do domu nie dojechał, ponieważ po drodze staranował słup energetyczny i skrzynkę gazową.
Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci zbadali mężczyznę alkomatem. Okazało się, że miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu do 2 lat więzienia i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.(PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
dsk/