Biały Dom: widzimy dalsze oznaki eskalacji ze strony Rosji. Do inwazji na Ukrainę może dojść podczas igrzysk. Rosja zaprzecza

2022-02-11 22:29 aktualizacja: 2022-02-12, 07:38
Jake Sullivan, fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Jake Sullivan, fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Widzimy oznaki dalszej eskalacji ze strony Rosji wokół Ukrainy i uważamy, że do nowej inwazji może dojść jeszcze podczas trwających Igrzysk Olimpijskich - powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, relacjonując przebieg rozmowy z udziałem prezydentów USA i państw NATO i UE, w tym Polski. Według Białego Domu, jeśli dojdzie do rosyjskiej inwazji, zacznie się od bombardowania i ostrzału rakietowego. Rosyjskie MSZ zaprzeczyło informacjom o możliwej inwazji twierdząc, że jest to dezinformacja.

Sullivan zapowiedział, że nie będzie komentował szczegółów informacji amerykańskiego wywiadu, ale oznajmił, że USA i ich sojusznicy są przygotowani na wszystkie ewentualności. "Jeśli Rosja zdecyduje się na działania zbrojne, jej prestiż i pozycja w świecie dramatycznie się obniżą" - dodał.

"Nie wiemy, co się zdarzy, ale ryzyko rosyjskiej inwazji jest na tyle wysokie, że dla obywateli USA przyszedł moment na opuszczenie Ukrainy" - podkreślił doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA. Jak dodał, ofensywa prawdopodobnie zacznie się od bombardowań z powietrza.

Sullivan zastrzegł, że USA nie są przekonane, czy Rosja podjęła już decyzję o ataku, ale informacje wywiadowcze wskazują na wysokie ryzyko "poważnych działań zbrojnych".

"Nie ma jeszcze decyzji ws. aktywacji sił szybkiego reagowania NATO"

Według Białego Domu, ewentualne siły wysłane na wschodnią flankę NATO nie zostaną użyte do walki z Rosją na Ukrainie.

"Prezydent (USA Joe) Biden miał dziś okazję rozmawiać z sekretarzem generalnym NATO (Jensem) Stoltenbergiem na ten temat, ale decyzja w sprawie aktywacji tych sił nie została dotąd podjęta" - powiedział Sullivan.

"Doniesienia o tym, że zdaniem USA Putin podjął decyzję o inwazji, są błędne"

Jake Sullivan, odnosząc się do informacji amerykańskiej telewizji publicznej PBS stwierdził, że błędne są doniesienia sugerujące, że zdaniem Stanów Zjednoczonych prezydent Rosji Władimir Putin podjął już decyzję o inwazji na Ukrainę. 

"Nie mówimy, że Putin podjął już decyzję (...) Nie wiemy, czy Putin podjął decyzję, ale jest znaczące ryzyko, że podejmie ją wkrótce" - podkreślił Sullivan. Dodał, że Rosja "mocno przygląda się" możliwości stworzenia pretekstu do inwazji na Ukrainę.

Inwazja Rosji może być skierowana przeciw Kijowowi i innym miastom

Z informacji Białego Domu wynika, że potencjalna inwazja Rosji przeciwko Ukrainie może mieć na celu zajęcie dużej części jej terytorium oraz operacje przeciw dużym miastom, w tym Kijowa. "To może być bardziej ograniczona operacja, ale są też bardzo realne możliwości, że będzie (ona) obejmować zajęcie znaczących obszarów terytorium Ukrainy oraz przejęcie dużych miast, w tym stolicy" - powiedział Sullivan.(PAP)

Rosja zaprzecza 

MSZ Rosji zaprzeczyło w piątek wieczorem informacjom USA, jakoby w przyszłym tygodniu mogło dojść do inwazji na Ukrainę. "Tylko Stany Zjednoczone są zainteresowane tym konfliktem" - powiedziała rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa.

I podkreślił: "Histeria w Białym Domu jest większa niż kiedykolwiek. Anglosasi potrzebują wojny. Za każdą cenę. Prowokacje, dezinformacja i groźby to ich ulubione rozwiązanie własnych problemów. Amerykańska maszyna wojskowo-polityczna jest gotowa do ponownego przejścia po ludzkim życiu. Cały świat patrzy na to, jak ujawniają się ich militaryzm i imperialne ambicje".

 

Jej zdaniem to "NATO umacnia swoją obecność w pobliżu granic Rosji i zaostrza sytuację wokół Ukrainy, aby stworzyć pretekst do konfliktu".

 

kw/