Rams bardzo dobrze zaczęli mecz i na początku drugiej kwarty prowadzili 13:3. Bengals jeszcze przed przerwą zmniejszyli stratę do trzech punktów, a piorunujący w ich wykonaniu był początek drugiej połowy.
Już po 12 sekundach przyjezdni z Cincinnati prowadzili 17:13, a kilka minut później 20:13. Na więcej w tym meczu defensywa Rams już im jednak nie pozwoliła. Łącznie siedmiokrotnie powalony został rozgrywający Bengals Joe Burrow, co jest wyrównaniem rekordu Super Bowl.
"Barany" kluczowe punkty zdobyły na 1.25 min przed końcem spotkania, gdy przyłożenie zaliczył Cooper Kupp.
28-letni skrzydłowy miał doskonały sezon. Został wybrany najlepszym ofensywnym graczem części zasadniczej rozgrywek, a w niedzielę odebrał nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) Super Bowl.
Przez dużą część meczu Bengals doskonale kryli Kuppa, ale podczas finałowego posiadania Rams czterokrotnie złapał piłkę, co dało 39 jardów i na koniec przyłożenie. W dodatku Bengals aż trzy razy go wówczas faulowali i w efekcie Rams ostatnią akcję zaczynali zaledwie jard od pola punktowego.
Rams w Super Bowl wystąpili po raz piąty. Mistrzostwo wcześniej udało im się zdobyć w 2000 roku. Bengals natomiast do finału dotarli trzeci raz i trzeci raz przegrali - poprzednio w 1982 i 1989 roku.
Ubiegłoroczna, 55. edycja Super Bowl była pierwszą w historii rozgrywaną na stadionie jednego z uczestników. Wówczas na własnym obiekcie triumfowała ekipa Tampa Bay Buccaneers. Choć gospodarze finału NFL wyznaczani są z kilkuletnim wyprzedzeniem, to w tym roku sytuacja się powtórzyła. Rams tytuł świętowali na swoim nowym stadionie w kalifornijskim Inglewood, wybudowanym za pięć miliardów dolarów. (PAP)
kgr/