Rzecznik Pentagonu: wojska USA wysłane do Polski wspomogą proces ewakuacji uchodźców

2022-02-15 07:32 aktualizacja: 2022-02-15, 09:21
Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Amerykańscy żołnierze, którzy trafili do Polski, ściśle współpracują z polskimi władzami, by wspomóc je w panowaniu nad falą uchodźców, jaką mogłaby wywołać inwazja Rosji na Ukrainę i nad ich ewakuacją - oświadczył rzecznik Pentagonu John Kirby.

Kirby podkreślił, że żaden 3 tys. żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej nie będzie kierowany do działań terytorium Ukrainy zgodnie z wcześniejszą deklaracją prezydenta Joe Bidena w tej sprawie.

Rzecznik zaznaczył, że amerykańskie wojska są wszechstronne i zdolne do wielu misji. Jak pisze w komentarzu na swym portalu informacyjna stacja CNBC ta wypowiedź przedstawiciela Pentagonu jako pierwsza rzuca nieco światła na sposób, w jaki amerykańscy żołnierze mogą być użyci w regionie.

W rozmowie z stacją telewizyjną MSNBC Kirby podkreślił, że "po stronie amerykańskiej panuje przekonanie, iż do agresji rosyjskiej "może dojść szybko i bez ostrzeżenia", "przy czym "w dowolnym momencie i nawet jeszcze przed końcem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie". Zarazem dodał, że w Waszyngtonie uważa się, iż "Putin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie napaści na Ukrainę".

"Pomoc w zorganizowaniu ewakuacji i przyjęciu fali uchodźców jest czymś, co nasi wojskowi umieją robić i co mogą robić całkiem dobrze" - powiedział Kirby o żołnierzach z 82. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy przed kilkoma dniami przybyli do Polski.

Rzecznik Pentagonu zaznaczył, że ostateczny plan ich działań będzie wypracowany w ścisłej współpracy z władzami polskimi, z którymi amerykańscy wojskowi dzielą się doświadczeniem

Również w poniedziałek rzecznik prasowy Pentagonu przekazał, że sekretarz obrony USA Lloyd J. Austin wyruszy we wtorek w podróż do Europy, gdzie spotka się z przywódcami NATO, Polski i Litwy, wyższymi rangą dowódcami wojskowymi a także z żołnierzami polskimi i amerykańskimi w bazie lotniczej w Powidzu na terytorium RP.

W pobliżu granicy Rosji z Ukrainą stacjonuje ponad 100 tys. rosyjskich żołnierzy. Rosja twierdzi, że siły te są zaangażowane wyłącznie w ćwiczenia wojskowe ze swoim sojusznikiem, Białorusią - przypomniał Kirby, dodając, że wiarygodność tych deklaracji jest bardzo nadwerężona, ponieważ prezydent Rosji Władimir Putin wciąż "utrzymuje gotowość" do agresji i robi "wszystko, czego można by się spodziewać po kimś, kto zdecydował się na podjęcie działań wojskowych".

"To jest wojsko, które ciągle rośnie w siłę i stoi w coraz większej gotowości. Prowadzi ćwiczenia. Jesteśmy więc zdania, że jeśli (Putin - PAP) chce użyć siły militarnej, ma do dyspozycji wiele możliwości" - ocenił Kirby. (PAP)

jjk/