Ukraińskie ministerstwo obrony, siły zbrojne i banki na Ukrainie zaatakowane. Ekspert: jesteśmy w momencie spodziewanej eskalacji konfliktu

2022-02-15 20:08 aktualizacja: 2022-02-16, 05:01
Fot.  PAP/Maciej Chmiel
Fot. PAP/Maciej Chmiel
Cyberatak na strony ukraińskiego ministerstwa obrony i sił zbrojnych nie musi zapowiadać ataku kinetycznego, raczej jest elementem działań informacyjnych i podgrzewania atmosfery. Znajdujemy się w momencie spodziewanej eskalacji konfliktu zbrojnego– ocenił ekspert Fundacji Pułaskiego Andrzej Kozłowski.

Strona ukraińskiego resortu obrony stała się we wtorek wieczorem niedostępna; jak podało ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznych i Bezpieczeństwa Informacyjnego, zaatakowano też państwowe banki Prywatbank i Oszczadbank, których użytkownicy poinformowali o problemach z płatnościami i działaniem aplikacji Według komunikatu atak ma charakter DDoS.

"Znajdujemy się z momencie spodziewanej eskalacji konfliktu zbrojnego, który na Ukrainie trwa od 2014 roku, a nieodłącznym elementem tego typu działań jest również sfera informacyjna" – powiedział PAP Kozłowski, który specjalizuje się w cyberbezpieczeństwie.

"Cyberataki przeprowadzone na te strony prawdopodobnie należą do kategorii DDoS – distributed denial of service. To po prostu przeciążenie danej usługi, kiedy większa liczba użytkowników - lub sztucznych użytkowników generowanych przez np. przez botnety za pomocą tzw. komputerów zombie - stara się połączyć w tym samym czasie z daną usługą" – dodał.

Zaznaczył, że "to nie jest jakiś wyszukany atak, to dobrze znana taktyka, wykorzystywana nie tylko przez podmioty państwowe, ale i niepaństwowe"

Kozłowski zwrócił uwagę, że ponieważ w sferze medialnej pojawiają się spekulacje, że atak ma nastąpić – zależnie od wersji - o pierwszej, drugiej lub trzeciej w nocy, "większość osób połączy cyberatak z mającym nastąpić atakiem".

"Nie wykluczam, że tak może być, ale na podstawie dostępnych informacji rozpatrywałbym ten atak raczej w kontekście informacyjnym, niż wielkiej szkodliwości tych działań. Powiedziałbym, że to cały czas element budowania napięcia, zaostrzania sytuacji, starania, żeby jeszcze bardziej podgrzać atmosferę wokół tego konfliktu" – powiedział ekspert.

Nawiązał też do ataku na państwowe banki. Zwrócił uwagę, że "infrastruktura informatyczna banków zawsze stała na wyższym poziomie niż infrastruktura informatyczna administracji państwowej". "Jeśli ktoś nie może wejść na stronę ministerstwa obrony, może będzie to niewielka strata informacyjna. Bank traci komercyjnie, jeżeli klient nie może wejść na stronę i zalogować się na konto" – dodał.(PAP)

kgr/