Częstochowa. Zaginione matka i córka nie żyją? Sąd aresztował podejrzanego o zabójstwo

2022-02-16 09:17 aktualizacja: 2022-02-16, 19:26
Fot. KMP Częstochowa
Fot. KMP Częstochowa
Częstochowski sąd aresztował w środę na trzy miesiące 52-latka podejrzanego o zabicie 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii z Częstochowy, które zaginęły przed kilkoma dniami. Podobnie jak w prokuraturze, także przed sądem nie przyznał się do winy. W dalszym ciągu trwają poszukiwania zaginionych.

O uwzględnieniu wniosku o aresztowanie Krzysztofa R. powiedział dziennikarzom Krzysztof Budzik z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Posiedzenie zakończyło się po trzech godzinach.

"Sąd Rejonowy w Częstochowie podzielił argumenty prokuratora – przyjął, że zgromadzone w tej sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany Krzysztof R. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw, a także to, że jedynie środek o charakterze izolacyjnym – tymczasowe aresztowanie – w należyty sposób zabezpieczy dalszy tok tego postępowania" – powiedział prokurator.

Jak dodał, podejrzany nie zmienił swojego stanowiska procesowego – nie przyznał się do winy i nie składał wyjaśnień.

Sprawa zaginięcia matki i córki 

Poszukiwania Aleksandry i Oliwii w dalszym ciągu są prowadzone. "Nadal prowadzimy poszukiwania, nadal te kobiety są zaginione" - powiedziała PAP rzeczniczka częstochowskiej policji podkomisarz Sabina Chyra-Giereś. Działanie poszukiwawcze koncentrowały się m.in. w okolicy ogródków działkowych, gdzie po raz ostatni była widziana 45-latka.

O zatrzymaniu 52-latka policja poinformowała we wtorek. Tego dnia prokuratura podała, że wszczęła śledztwo wszczęła śledztwo – wtedy jeszcze pod kątem art. 189 par. 1 Kodeksu karnego, czyli bezprawnego pozbawienia wolności. Według nieoficjalnych informacji podejrzany jest znajomym 45-latki.

O poszukiwaniach 45-letniej Aleksandry Wieczorek i jej 15-letniej córki Oliwii Wieczorek policja poinformowała w sobotę, zamieszczając ich zdjęcia i rysopisy. Wraz z psem rasy shih tzu w nieznanych okolicznościach opuściły one w czwartek 10 lutego miejsce zamieszkania w Częstochowie przy ul. Bienia i dotąd nie nawiązały kontaktu z bliskimi.

Policjanci w poniedziałek podali, że weryfikują informacje, z których wynikało, że w dniu zaginięcia poszukiwanych ktoś jechał fordem należącym do 45-latki. Funkcjonariusze zaapelowali o kontakt do osób, które w godzinach wieczornych lub nocnych z 10 na 11 lutego widziały to auto lub mają go na nagraniu z kamerki samochodowej. Auto należące do 45-latki nie zginęło - pozostało zaparkowane przed blokiem, który opuściły obie poszukiwane.(PAP)

Autor: Krzysztof Konopka

mmi/