"Celowe dywersje" przeprowadzono na linie Vodafone w miastach Lisiczańsk, Słowiańsk i Kramatorsk - napisał w komunikatorze Telegram Heraszczenko. Jak dodał, przez kilka godzin znaczna część obwodu ługańskiego i północna część obwodu donieckiego była bez łączności mobilnej tego operatora. Łączność przywrócono już w nocy.
"Obywatele nie mogli wzywać karetki, policji czy po prostu normalnie porozmawiać z bliskimi" - napisał Heraszczenko.
O zakłóceniach w działaniu sieci informowali w mediach społecznościowych w nocy mieszkańcy i dziennikarze przebywający w Donbasie.
"Vodafone 4G nie działało wczoraj przez około godzinę, od około północy do godz. 1. WiFi w hotelu działało" - przekazał PAP korespondent duńskiej gazety "Ekstra Bladet" Emil Filtenborg, który w nocy był w Kramatorsku. W piątek sieć działa już normalnie - zaznaczył.
Heraszczenko podkreślił, że należy być gotowym do dalszych działań dywersyjnych wobec obiektów związanych ze sferą łączności. "To wszystko część planu Rosji zakładającego destabilizację sytuacji na Ukrainie" - wskazał.
Operator Vodafone Ukraina przekazał, że przyczyną awarii był "akt wandalizmu".
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)
jjk/