Wywiad wojskowy Ukrainy: rosyjskie służby specjalne zaminowały szereg obiektów w Doniecku. Rosyjskie media o polskim wątku

2022-02-18 20:12 aktualizacja: 2022-02-18, 21:42
Donieck, eksplozja samochodu, Fot. PAP/TASS/Nikolai Trishin
Donieck, eksplozja samochodu, Fot. PAP/TASS/Nikolai Trishin
"Ministerstwo obrony Ukrainy posiada informacje o zaminowaniu przez Rosję szeregu obiektów w kontrolowanym przez separatystów Doniecku" - poinformował na Twitterze wywiad wojskowy Ukrainy. I podkreślił: "Apelujemy do mieszkańców Doniecka, aby nie wychodzili z domów i nie korzystali z transportu publicznego". Rosyjskie media podały informację o zastrzeleniu ukraińskich prowokatorów, którzy mieli mówić po polsku.

Według ukraińskiego wywiadu, działania Rosji w Doniecku maja na celu "destabilizację sytuacji na czasowo okupowanych terytoriach naszego państwa i stworzenie podstaw do oskarżania Ukrainy o ataki terrorystyczne". Stąd apel do mieszkańców Doniecka, by nie wychodzili z domów i nie korzystali z transportu publicznego.

Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow ostrzegł, że istnieje wielkie zagrożenie, że przedstawiciele Rosji będą przeprowadzać prowokacje. "Będą robić rzeczy, które w żaden sposób nie są związane z naszymi służbami, z naszymi wojskowymi" - stwierdził. I dodał:  "Nie wiemy, co mogą wymyślić. Czy wysadzać autobusy, przewożące ludzi, którym proponuje się wyjazd do obwodu rostowskiego. Czy będą wysadzać domy... Nie wiemy".

Rosyjskie media o prowokatorach mówiących po polsku

"Dzisiaj opowiadają, że znaleźli tam jakichś Polaków. Zwróciliśmy się do Polski, by wyjaśnić te wszystkie rzeczy" - poinformował Daniłow.

Z kolei rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał na Twitterze, że rosyjskie media rozpowszechniają informacje o zastrzeleniu "ukraińskich prowokatorów", którzy "mówili po polsku". Dodał, że to "kolejna prowokacja".

Ewakuacje z regionów kontrolowanych przez separatystów

Lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Denys Puszylin ogłosił plan masowej ewakuacji mieszkańców regionu do Rosji. Podobne plany ogłoszono również w drugim kontrolowanym przez separatystów regionie Ukrainy - tzw. Ługańskiej Republice Ludowej. Po poinformowaniu o planach ewakuacji, w Doniecku dało się usłyszeć głośne syreny alarmowe.

Mychajło Podolak z biura prezydenta Ukrainy zauważył, że prowadzona ewakuacja może być wykorzystana do prowokacji poprzez np. ostrzelanie przez separatystów konwoju wyjeżdzających z regionu mieszkańców. "Ukraina nie chce wojny i na pewno nie zamierza prowadzić żadnych działań ofensywnych w Donbasie" - zapewnił przedstawiciel kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Z Kijowa Jakub Bawołek (PAP)

jbw/ jar/