100 lat temu urodził się Władysław Bartoszewski. Politycy uczcili jego pamięć

2022-02-19 12:31 aktualizacja: 2022-02-19, 12:44
Władysław Bartoszewski. Fot. PAP/J. Turczyk
Władysław Bartoszewski. Fot. PAP/J. Turczyk
W 100. rocznicę urodzin prof. Władysława Bartoszewskiego politycy uczcili jego pamięć. Kwiaty na grobie prof. Bartoszewskiego na warszawskich Powązkach złożono w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy, obecna była także delegacja Koalicji Obywatelskiej i PSL.

Władysław Bartoszewski - pisarz, więzień KL Auschwitz, pracownik Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, działacz Rady Pomocy Żydom "Żegota", uczestnik Powstania Warszawskiego, opozycjonista w czasach PRL, po 1989 r. dwukrotny minister spraw zagranicznych - urodził się 19 lutego 1922 r.

Pamięć Bartoszewskiego uczcili w sobotę politycy, którzy złożyli kwiaty na jego grobie na warszawskich Powązkach.

Kancelaria Prezydenta RP przypomniała, że trwa rok Władysława Bartoszewskiego. "W stulecie urodzin, przy grobie tego zasłużonego świadka historii - żołnierza AK, członka prezydium +Żegoty+, więźnia KL Auschwitz historyka i opozycjonisty zostały złożone kwiaty w imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy" - poinformowała na Twitterze KPRP.

O godz. 10 rano delegacja Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, w tym Małgorzata Kidawa-Błońska, Katarzyna Piekarska, Tomasz Siemoniak i Dariusz Rosati, złożyła kwiaty na grobie Władysława Bartoszewskiego, oddając cześć jego pamięci.

"Brakuje dziś autorytetów. Brakuje przyzwoitości, klasy i rozsądku. Brakuje profesora Władysława Bartoszewskiego, który dawał nam przykład, że trzeba przestrzegać najważniejszych wartości. Zawsze" - napisała na Facebooku wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. "W 100. rocznicę urodzin Profesora jeszcze bardziej uświadamiamy sobie, jak wiele wniósł do naszego życia publicznego. Także mądrość i wielką energię. Bardzo Go brakuje, zwłaszcza w tych niespokojnych czasach" - dodała. "Pamiętamy" - podkreśliła.

"Wielka postać Rzeczypospolitej. Dobry Człowiek. Współpraca z Nim zawsze będzie powodem do dumy" - napisał na Twitterze wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.

Przy grobie prof. Bartoszewskiego byli również politycy PSL. "Dziś, na warszawskich Powązkach, oddaliśmy hołd Władysławowi Bartoszewskiemu – ambasadorowi przyzwoitości, żołnierzowi Armii Krajowej, Powstańcowi Warszawskiemu, dyplomacie i ludowcowi, w 100. rocznicę Jego urodzin" - napisano w poście PSL na Twitterze.

"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. W 100. rocznicę urodzin, wspominamy Władysława Bartoszewskiego, żołnierza AK, dyplomatę, ludowca. Człowieka, dla którego służba Ojczyźnie była najwyższym nakazem. Cześć Jego pamięci" - napisał na Twitterze prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Władysław Bartoszewski urodził się w Warszawie, w rodzinie jednego z urzędników Banku Polskiego. We wrześniu 1940 r. został aresztowany przez Niemców i wywieziony do powstającego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Wiosną 1941 r. ciężko zachorował. Został uratowany przez polskich lekarzy pracujących w obozowej izbie chorych. Po kilku tygodniach stanął przed komisją lekarską, która zadecydowała o zwolnieniu z obozu.

W 1942 r. związał się z organizacjami cywilnymi Polskiego Państwa Podziemnego i Armią Krajową. Przyjął pseudonim Teofil. Kilka miesięcy później rozpoczął współpracę z Radą Pomocy Żydom "Żegota". Pracował też w Komórce Więziennej Wydziału Bezpieczeństwa Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu na Kraj, która zajmowała się organizowaniem pomocy dla więźniów, m.in. osadzonych na Pawiaku. W kwietniu 1943 r. organizował akcję pomocy dla uczestników Powstania w getcie warszawskim.

W 1946 r. zatrudnił się w związanej z Polskim Stronnictwem Ludowym Stanisława Mikołajczyka „Gazecie Ludowej”. W listopadzie 1946 r., dzień po nominowaniu na szefa kampanii wyborczej PSL w okręgu warszawskim, został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa i skazany na karę więzienia, którą odbywał do 1948 r. Kolejny raz aresztowany w grudniu 1949 r. W maju 1952 r. skazany na osiem lat więzienia za szpiegostwo. Podobnie jak wielu innych żołnierzy AK wyrok odsiadywał w jednej celi ze zbrodniarzami niemieckimi. W sierpniu 1954 r. dostał roczną przerwę w odbywaniu kary.

Po uwolnieniu zajął się publicystyką. Wykładał historię najnowszą na KUL, prowadził także wykłady na niemieckich uczelniach. Był inwigilowany przez SB.

W latach 1990-1995 był ambasadorem Polski w Austrii, później przez kilka miesięcy szefem MSZ w rządzie Józefa Oleksego. W latach 1997-2001 był senatorem IV kadencji z listy Unii Wolności. Szefem MSZ ponownie został w rządzie Jerzego Buzka, w latach 2000-2001. Od 2001 r. przewodniczył Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej.

Był laureatem wielu nagród, odznaczeń i wyróżnień, m.in. Orderu Orła Białego, Krzyża Wielkiego Orderu Zasługi RFN, papieskiego Orderu św. Grzegorza Wielkiego, Krzyża Wielkiego Zakonu Rycerskiego i Szpitalnego św. Łazarza z Jerozolimy. Doktorem honoris causa m.in. uniwersytetów: Warszawskiego i Hajfy oraz Hebrew College w Baltimore; honorowym obywatelem m.in. Warszawy, Wrocławia i Gdańska. 25 lutego 2011 r. powołany został w skład Kapituły Orderu Orła Białego, która wybrała go na funkcję kanclerza.

Był autorem ok. półtora tysiąca artykułów i ok. 40 książek. Zmarł 24 kwietnia 2015 r. w warszawskim szpitalu MSW. Został pochowany na Powązkach Wojskowych. (PAP)

Autorka: Daria Kania

mmi/