Agencja TASS, która przekazała jego wypowiedź, określa te siły jako "pokojowe".
Pieskow dodał, że decyzja o wprowadzeniu wojsk będzie podejmowana w zależności od sytuacji i w przypadku, gdy zaapelują o to liderzy "republik ludowych".
Komentując ewentualność oficjalnego wprowadzenia sił rosyjskich do Donbasu, przedstawiciel Białego Domu powiedział w nocy z poniedziałku na wtorek, że nie jest to "nowy krok", ale "bardziej otwarte przedstawienie sytuacji, która już w istocie istniała". Rosja, która wspierała separatystów od początku kryzysu ukraińskiego, stale zaprzeczała, by w Donbasie były obecne jej wojska. (PAP)
jjk/