Dzieci w jedzeniu kierują się raczej tym, czego nie lubią

2022-02-26 10:14 aktualizacja: 2022-02-26, 10:18
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Uwaga rodzice, choć zwykle mówi się, że dzieci jedzą to, co im smakuje, to według nowego badania w ich wyborach większe znaczenie ma raczej to, czego nie lubią. To ważna różnica - przekonują naukowcy.

Niechęć do pewnych posiłków czy składników ma szczególne znaczenie dla dokonywanych przez dzieci wyborów tego, co chcą zjeść - twierdzą eksperci z Pennsylvania State University, autorzy eksperymentu z udziałem 61 dzieci w wieku od 4 do 6 lat.

„Innymi słowy, według naszego badania, zamiast silnych upodobań skłaniających do jedzenia pewnych produktów, to raczej niechęci decydowały o tym, co pozostawało na talerzu” - mówi prof. Kathleen Keller, autorka publikacji, która ukazała się na łamach periodyku „Appetite”.

„Dzieci mają ograniczoną ilość miejsca w żołądku, więc kiedy poda im się tacę z jedzeniem, kierują się w stronę ulubionych produktów i je zjadają na początku, potem dopiero dokonują wyborów odnośnie pozostałych składników” - dodaje.

W trakcie eksperymentów podano im do wyboru siedem produktów - nuggetsy z kurczaka, ketchup, frytki, winogrona, brokuły, pomidory malinowe i ciastka. Do tego miały do wyboru owocowy sok albo mleko.

Wcześniej poproszono dzieci, aby w pięciopunktowej skali oceniły, jak bardzo lubią każdy produkt.

Badacze zauważyli „uderzające” korelacje z tym, co dzieci jadły i ich preferencjami.

Lubienie nie było jednak silnie powiązane z tym, co dzieci wybierały. Dotyczyło ono np. frytek, winogron, pomidorów i soku, ale nie wpływało na wybór innych składników.

Natomiast dało się zauważyć silny związek między unikaniem pewnych produktów, a ich nielubieniem przez dzieci.

„Przez ponad 50 lat wiedzieliśmy, że lubienie i spożycie danych składników jest skorelowane. Jednak to często prowadzi do błędnego założenia, że jeśli coś lepiej smakuje, to zjemy tego więcej” - wyjaśnia prof. John Hayes, współautor badania.

„Realia są trochę bardziej skomplikowane. Wiemy, że dorośli, jeśli naprawdę lubią jakieś danie, mogą je zjeść lub nie. Jednak, jeśli czegoś nie lubią, bardzo rzadko to jedzą. Nasze nowe dane wskazują, że u małych dzieci dzieje się podobnie” - wyjaśnia specjalista.

Jednocześnie naukowcy zwracają uwagę, że na wybory dzieci duży wpływ mają preferencje dorosłych oraz ich rówieśników.

„Dzieci wychwytują to, co mówi się przy stole - jakie dania są dobre. Choć może to nie przekładać się na to, co jedzą, chłoną te informacje i mają one wpływ na ich postrzeganie jedzenia” - mówi prof. Keller.

„Dobrym przykładem jest mleko - w niektórych rodzinach może być wokół niego roztaczana aureola zdrowia. Dzieci już na wczesnym etapie uczą się wtedy, że mleko da im zdrowe, silne ciało, więc mogą je pić, nawet gdy nie jest ich ulubionym napojem” -  tłumaczy.

Tymczasem dzieci w zachodnich krajach jedzą zbyt mało warzyw, więc wyniki takie jak przedstawione w tym badaniu mogą mocno zainteresować rodziców - uważają naukowcy.

„Niektórzy rodzice mają kłopot z wybrzydzającymi dziećmi - zwraca uwagę prof. Keller. -Może to oznaczać długotrwałe problemy z żywieniem i stres dla całej rodziny. Myślę, że właśnie na wybrzydzanie rodzice najczęściej narzekają - ‘jak mogę sprawić, aby moje dziecko więcej jadło? Jak mogę ułatwić czas obiadu mojej rodzinie?’ - pytają”.

Nowa wiedza może pomóc rodzicom.

Więcej informacji na stronach:

https://www.eurekalert.org/news-releases/944339

https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S019566632200037X?via%3Dihub   (PAP)

Marek Matacz

TEMATY: