Ostrzał w Ochtyrce. Mer miasta: bombardowanie z ciężkiej artylerii. Jest wielu zabitych i rannych

2022-02-26 14:34 aktualizacja: 2022-02-26, 15:45
Fot. ANDRII NESTERENKO PAP/EPA
Fot. ANDRII NESTERENKO PAP/EPA
70 osób zostało rannych w rosyjskich ostrzałach w Ochtyrce w obwodzie sumskim na Ukrainie - podały w sobotę władze obwodowe. Ostrzelano osiedla mieszkalne i przeprowadzono punktowe rakietowe uderzenia w jednostkę wojskową - dodano. Z kolei w Wołnowachy w Donbasie na skutek rosyjskiego ostrzału zginęło 15 cywilów.

"W Ochtyrce przeprowadzono trzy punktowe rakietowe uderzenia w wojskową jednostkę. Wcześniej był ostrzał osiedli mieszkaniowych... Ok. 70 rannych, wśród nich kobiety" - podały władze, cytowane przez Ukrinform. Uszkodzono system sieci ciepłowniczej, możliwe jest zatrzymanie działania elektrociepłowni.

Mer miasta Pawło Kuzmenko przekazał, że wskutek ostrzału są zabici i ranni. "Dziś ok. pół godziny temu było bombardowanie z ciężkiej artylerii, myślę, że z precyzyjnego uzbrojenia, osiedla 'Dacznyj'. Spowodowano poważne szkody, przede wszystkim mieszkańcom. Wiele szkód, wielu rannych, wielu zabitych" - powiedział w nagraniu opublikowanym po południu na Facebooku. Znacznie została uszkodzona infrastruktura cywilna miasta: gazociągi, wodociągi, sieci elektryczne. Z elektrociepłowni wycieka gorąca woda.

Jak pisze Ukrinform, 25 lutego w Ochtyrce wskutek ostrzału z systemów Grad zginęło pięć osób, 17 zostało rannych, w tym dwoje dzieci zostało ciężko rannych.

15 cywilów zginęło w ostrzale Wołnowachy z Gradów

15 cywilów zginęło w rosyjskim ostrzale Wołnowachy w Donbasie z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Grad i z artylerii - poinformowała adminstracja obwodu donieckiego.

"W mieście Wołnowacha, które Rosjanie ostrzeliwują z Gradów i artylerii, faktycznie drugą dobę z rzędu, zginęło 15 cywilów" - napisał szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko, cytowany przez Ukrinform.

Wiele budynków mieszkalnych, w tym dwa bloki, zostało uszkodzonych. W mieście powoli wraca łączność telefoniczna. Szpital działa, ale pogotowie wyjeżdża tylko wtedy, gdy cichną ostrzały - dodał Kyryłenko.

Natalia Dziurdzińska (PAP)

dsk/kw/