Pół tysiąca uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci, przyjechało pociągiem do Krakowa

2022-03-02 23:09 aktualizacja: 2022-03-03, 09:21
Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Pół tysiąca uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci, przyjechało w środę wieczorem - z Przemyśla do Krakowa - pociągiem Kolei Małopolskich. Wiele osób skierowało się do punktu informacyjnego na dworcu kolejowym; część osób odebrali znajomi.

Uchodźcy, którzy zostali na dworcu, otrzymują ciepłą kawę i herbatę, posiłek. Wielu z nich chce wyjechać z Krakowa do innych miast, niektórzy szukają informacji, jak dostać się do innych państw - chcą dotrzeć tam, gdzie mają przyjaciół lub rodzinę. Jedna z rodzin pyta o drogę do Niemiec, inna próbuje się dowiedzieć, jak polecieć na Cypr. Wolontariusze pomagają w tłumaczeniach. Sporo osób spędzi noc w pomieszczeniach przygotowanych specjalnie dla nich na dworcu.

Uchodźców przywitał marszałek Małopolski Witold Kozłowski. To pierwszy taki pociąg podstawiony przez ten urząd dla tak wielu uchodźców. Marszałek zapowiedział, że będą kolejne, a pomoc województwa ma być wielotorowa i długoterminowa.

"Wszyscy cały świat współczuje narodowi ukraińskiemu. Skala tej tragedii jest tak olbrzymia. Każdy na ich miejscu by uciekał. Szczególnej troski wymagają dzieci i osoby starsze. Solidaryzujemy się z uchodźcami i robimy, co w naszej mocy, aby im pomóc" - powiedział PAP marszałek. Dodał, że uchodźcy docierający do Krakowa pierwszymi falami często mają tu znajomych lub rodzinę.

"Po przyjeździe najczęściej pytają o tranzyt. Zwykle wiedzą, gdzie chcą się ostatecznie dostać, ale nie wiedzą jak?" - powiedział PAP wolontariusz Krzysztof. W jego ocenie codziennie przez punkt informacyjny na dworcu kolejowym przechodzą tysiące uchodźców z Ukrainy.

Liczba osób, które z powodu wojny uciekły do Polski zza wschodniej granicy, przekroczyła pół miliona.(PAP)

autor: Beata Kołodziej

kgr/