Na mocy nowej rosyjskiej ustawy rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku, gdy upublicznianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść nawet 15 lat.
Amerykańska agencja Bloomberg informuje w piątek, że tymczasowo zawiesza pracę swych dziennikarzy w Rosji. "Zmiana prawa karnego (...) czyni każdego niezależnego reportera przestępcą (...) i uniemożliwia jakiekolwiek formy normalnego dziennikarstwa w tym kraju" - ogłosił szef redaktor naczelny John Micklethwait.
Rzecznik CNN podał, że sieć wstrzymuje nadawanie w Rosji, ale nadal będzie oceniać sytuację, zanim podejmie kolejne kroki w tej sferze.
"CBC jest poważnie zaniepokojona nową ustawą przyjętą w Rosją, która kryminalizuje niezależne przekazywanie informacji na temat obecnej sytuacji na Ukrainie i w Rosji" - głosi z kolei piątkowy komunikat kanadyjskiej telewizji.
Wcześniej w piątek brytyjska publiczna stacja BBC poinformowała, że z tego samego względu zawiesza pracę wszystkich swoich dziennikarzy w Rosji.
W piątek wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy ws. informacji. Przepisy wejdą w życie po podpisaniu ich przez prezydenta Władimira Putina, co powinno nastąpić wkrótce.
Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową".
Słowa "wojna" i "inwazja" zostały zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor. (PAP)
kgr/