"Poseł Rzepecki został zawieszony w prawach członka PiS co jest pierwszym krokiem do wydalenia go z partii" - napisała Mazurek na Twitterze.
W piątek prezydium klubu PiS zarekomendowało wydalenie posła Rzepeckiego z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Mazurek w piątek powiedziała dziennikarzom, że ze strony posła było już wystarczająco dużo posunięć, które by wskazywały na to, iż bardziej staje po stronie opozycji, niż po stronie obozu rządzącego. Jak dodała, Rzepecki wystąpił "przeciwko jednemu z kolegów z klubu PiS i stąd taki, a nie inny wniosek".
Sam Rzepecki powiedział w sobotę, że jest "zszokowany" decyzją prezydium klubu PiS. "Dowiedziałem się o tym z mediów" - oświadczył. Rzepecki zaznaczył, że najważniejsza jest dla niego lojalność wobec wyborców, a nie partii.
"Jestem bardzo zaskoczony, zszokowany tą sytuacją, nikt ze mną nie rozmawiał na ten temat, dowiedziałem się o tym z mediów, nie wiem co było powodem tej sytuacji, ja realizuję program PiS" - powiedział poseł. Dopytywany, czy rozważa przejście do innych sejmowych klubów np. Kukiz'15 lub PO, odpowiedział, że jest jeszcze za wcześnie na takie decyzje. "Nie podejmuję żadnych decyzji na tę chwilę, muszę skonsultować się z moimi wyborcami" - podkreślił.
W środę komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych opowiedziała się za przyjęciem wniosku posła PO Marcina Kierwińskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła PiS Dominika Tarczyńskiego.
Kierwiński złożył prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuca posłowi Tarczyńskiemu, że ten pomawia go o niezgodne z prawem lobbowanie na rzecz Airbus Helicopters. Rzepecki zapowiedział wówczas, że zagłosuje za uchyleniem immunitetu posłowi Tarczyńskiemu. Podkreślił, że "sprawa jest poważna" i dlatego też powinno zostać niezwłocznie wyjaśnione, czy poseł PO lobbował na rzecz Airbusa. "To będzie przede wszystkim z korzyścią dla pieniędzy publicznych i wyjaśnienia zaistniałej sytuacji" - argumentował Rzepecki.
Mazurek oceniła w piątek, że decyzja, którą podjął poseł Rzepecki jest dla PiS niezrozumiała. "Zawsze w danym środowisku obowiązuje lojalność, takiej lojalności od wszystkich naszych członków wymagamy. To nie jest dla nikogo tajemnicą" - zaznaczyła.
"Jeśli (Rzepecki) chce realizować program PiS, to przede wszystkim nie idzie z tym do mediów, tylko do szefa partii, do szefa klubu, do swoich struktur, a nie najpierw swoimi pomysłami na to, co wprowadzać i kiedy wprowadzać, dzieli się z dziennikarzami" - dodała Mazurek.
O Rzepeckim było głośno w lipcu, gdy podczas sejmowej debaty wyraził swój sprzeciw wobec projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych autorstwa posłów PiS. "Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska. Dlatego z tego miejsca chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, do kierownictwa PiS, żebyście wycofali państwo te podpisy pod tą ustawą" - powiedział. Poseł nie wziął także udziału w głosowania nad ustawą o Sądzie Najwyższym; ustawa ta została później zawetowana (razem z ustawą o KRS) przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Poseł Rzepecki został też w piątek odwołany, w głosowaniu w Sejmie, z sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych.
Mazurek zapowiedziała w piątek, że klub PiS podejmie decyzję ws. Rzepeckiego na najbliższym posiedzeniu Sejmu. (PAP)
par/