Jak czytamy w analizie OSW, który powołuje się na Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, armia rosyjska miała zacząć wycofywać jednostki z największymi stratami na terytorium Rosji i boryka się z coraz większymi problemami logistycznymi.
Rosjanie mają też rozważać kwestię wykorzystania lokalnych stacji i magazynów paliw na terenach zajętych, tudzież rozwinięcia na nich polowej sieci rurociągowej (paliwa mają pochodzić z Białorusi).
Agresor ma prowadzić skrytą mobilizację w Kraju Krasnodarskim, na okupowanym Krymie i części Donbasu, a także podejmować działania na rzecz zaangażowania na Ukrainie jednostek Sił Zbrojnych Białorusi i nieuznanego Naddniestrza. W rejonie Brześcia w gotowości do wkroczenia na Ukrainę pozostaje po jednej batalionowej grupie taktycznej (BGT) z 38. Brygady Desantowo-Szturmowej z Brześcia i 103. Brygady Powietrzno-Desantowej z Witebska, a w przygranicznych rejonach Białorusi na północ od Kijowa po dwie BGT z wymienionych jednostek.
Ośrodek Studiów Wschodnich wskazuje, że na kierunku poleskim wojska agresora mają zacieśniać pierścień okrążenia wokół Kijowa, a także poszerzać go w kierunku południowym i zachodnim. Na północ i zachód od Kijowa Rosjanie mają koncentrować wojska i utrzymywać rubież natarcia w rejonach m. Demydiw, Bucza i Borodzianka. Po zewnętrznej stronie pierścienia okrążenia najcięższe walki toczą się w rejonie Borodzianki i Makarowa, a na granicach Kijowa w Irpieniu i Hostomelu.
Na południe od trasy M06 trwały walki w rejonie miejscowości Buzowa (30 km na zachód od centrum Kijowa). Siłami do 4 batalionów taktycznych wojska rosyjskie przesunęły się 8 km na południe od Buzowej, do m. Jasnohorodka. Dodatkowe siły agresora miały przybyć do Fastowa (60 km na południowy zachód od stolicy), skąd spodziewane jest kolejne uderzenie.
Na kierunku siewierskim jednostki rosyjskie nieznacznie przesunęły się w stronę Kijowa, zajmując miejscowości Bohdaniwka i Szewczenkowe (30–40 km od centrum stolicy), gdzie agresor ostrzelał pojazdy z ewakuującą się ludnością cywilną. Rosjanie postawili most pontonowy na rzece Desna w rejonie m. Kozielec (50 km na północny wschód od Browarów). Kontynuowana jest obrona Czernihowa, a w obwodzie czernihowskim siły ukraińskie bronią m. Nieżyn, Iwanycia i Trostianiec (w pasie 65–125 km na południowy wschód od Czernihowa).
Na kierunku słobodzkim najcięższe walki trwają walki wokół Charkowa, gdzie obrońcy mieli przeprowadzić skuteczne uderzenie na bazę rosyjską w położonych na północnych obrzeżach stolicy obwodu Dergaczach. W okrążeniu broni się Izium. Główne siły agresora kierują się na zachód.
Na kierunku donieckim walki trwają po południowej stronie Siewierodoniecka, w ciągu ostatniej doby pod ostrzałem agresora znalazły się także graniczące z nim Lisiczańsk, Rubiżne i Metolkine. Wojska rosyjskie miały także kontynuować działania na północ i południe od Siewierodoniecka – ostrzeliwane były Kreminna i Popasna. Na północy obwodu ługańskiego rejonem walk jest m. Trojićke nieopodal granicy z Rosją. W okrążeniu cały czas broni się Mariupol (od kilku dni atakowany również siłami rosyjskimi z Krymu), a także Wołnowacha.
We wschodniej części kierunku taurydzkiego wojska agresora umocniły się na południu obwodu zaporoskiego i przygotowują się do dalszego natarcia na Zaporoże. Przed południem 8 marca siły ukraińskie miały powstrzymać uderzenie na linii Orechow–Hulajpołe (65–120 km na południowy wschód od Zaporoża). Trwa obrona Mikołajowa, jednakże w odróżnieniu od poprzedniej doby walki o miasto nie miały ciężkiego charakteru. Do centrum miasta mają przenikać rosyjskie grupy dywersyjno-rozpoznawcze w cywilu.
OSW zauważa w raporcie, że od 24 godzin strona ukraińska nie podała żadnej informacji nt. sytuacji w okolicach Odessy, gdzie w rejonie Białogrodu nad Dniestrem Sztab Generalny Ukrainy potwierdził obecność rosyjskiej batalionowej grupy taktycznej.
Jak czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich z powodu niepowodzeń na ziemi i w powietrzu siły rosyjskie zintensyfikowały operacje informacyjne i psychologiczne wobec ludności cywilnej chcąc osłabić wolę dalszego oporu. Przykładem takich działań są przekazane przez SBU zdjęcia ulotek dystrybuowanych w okupowanym Berdiańsku. W tekście pojawia się wzmianka o możliwym scenariuszu dalszych działań podejmowanych przez Rosję – przeprowadzenie referendum oraz stworzenie warunków dla stopniowego zjednoczenia Ukrainy z Federacją Rosyjską.
Eksperci OSW: działania Rosji na Ukrainie mają w coraz większym stopniu charakter pacyfikacyjny
Jak piszą w komentarzu po 13 dniach walk na Ukrainie eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich, Andrzej Wilk i Piotr Żochowski, Rosja nastawiła się na długotrwałą operację, mającą nie tylko charakter militarny, lecz w coraz większym stopniu pacyfikacyjny. Świadczy o tym rosnące zaangażowanie Rosgwardii, czyli wojsk wewnętrznych pełniących rolę oddziałów pacyfikacyjnych.
Jak wskazuje OSW podawane przez stronę ukraińską informacje odnośnie rosyjskich planów rozbudowy zaplecza logistycznego potwierdzają, że Rosja nastawiła się na długotrwałą operację, mającą nie tylko charakter militarny, lecz w coraz większym stopniu pacyfikacyjny, o czym świadczy rosnące zaangażowanie Rosgwardii. Strona ukraińska informuje głównie o obronie miast i wywołanej działaniami agresora katastrofie humanitarnej, a także o sukcesach działań partyzanckich. O sytuacji na głównych kierunkach rosyjskiej ofensywy (Zaporoże, Dniepr, Kaniów) nie powiadamia od 24 godzin, a miejscami od 48 godzin, ograniczając się do zdawkowych i ogólnikowych komunikatów o odpieraniu wrogiej ofensywy i nie precyzując położenia walczących wojsk. Jak podkreślają autorzy raportu utrudnia to analizę sytuacje na froncie z wykorzystaniem źródeł ogólnodostępnych.
W komentarzu po 13 dniach walk Ośrodek Studiów Wschodnich pisze, że siły rosyjskie w ograniczonym stopniu kontynuują działania bojowe, co może być spowodowane czasowym wyczerpaniem się zapasów paliwa i amunicji, a także koniecznością uzupełnienia strat w ludziach. Kontynuowana jest też operacja psychologiczna na zajętych terenach. Według OSW nie przynosi ona jak na razie widocznych skutków, zaś ukraińska ludność cywilna niezmiennie zachowuje wysokie morale oraz przejawia wrogość wobec okupanta.
Autorzy komentarza zwracają uwagę, że Kijów coraz częściej sygnalizuje gotowość do nawiązania do rozmów z Rosją na temat tzw. neutralnego statusu, przyjęcie którego jest jednym z rosyjskich żądań. Wypowiedzi te nie oznaczają gotowości Ukrainy do kapitulacji i zgody na żądania Rosji.
"Wydaje się, że pewne uelastycznienie stanowiska wynika nie tylko z rozczarowania stanowiskiem NATO w kwestii rozszerzenia, ale może służyć za zachętę do przyspieszenia spotkania Zełenski–Putin, co jest ważnym celem Kijowa od kilku tygodni" - czytamy w komentrzu OSW.
Andrzej Wilk i Piotr Żochowski z OSW wskazują, że Kreml nie odrzuca scenariusza negocjacyjnego i werbalnie koryguje cele operacji wojskowej. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że Rosja nie dąży do zmiany władzy w Kijowie, a rzecznik Kremla dodał, że spotkanie Kułeba–Ławrow jest ważne dla dalszego kontynuowania rozmów.
"Stanowisko rosyjskie sugerujące, że są możliwe negocjacje polityczne z Kijowem oznacza, że Kreml będzie dążyć do uzyskania kapitulacji Kijowa. Pierwszy warunek jaki miałaby spełnić Ukraina, to zaakceptowanie dotychczasowych zmian terytorialnych na Ukrainie (utrata Krymu i Donbasu), co pozwoliłoby Kremlowi dyskredytować Zełenskiego jako kapitulanta i rozgrywać różnice poglądów w ukraińskiej elicie politycznej co do sposobu zakończenia konfliktu z Rosją. Należy spodziewać się, że w przypadku zaakceptowania przez Ukrainę formułowanych obecnie warunków rosyjskich, Kreml zacznie formułować kolejne, zawierające również swoje oczekiwania w zakresie ewolucji kwestii ustrojowych oraz sytuacji wewnątrzpolitycznej na powojennej Ukrainie" - piszą autorzy komentarza.
Ośrodek Studiów Wschodnich podkreśla też, że na Ukrainie trwa konsolidacja polityczna wobec rosyjskiej agresji.
(PAP)
js/