Sprawa aktorki Grażyny Wolszczak ws. smogu trafiła do Sądu Najwyższego. Zbigniew Ziobro chce uchylenia wyroku

2022-03-16 13:10 aktualizacja: 2022-03-16, 18:09
Grażyna Wolszczak. Fot. PAP/Marcin Obara
Grażyna Wolszczak. Fot. PAP/Marcin Obara
Prokurator generalny chce uchylenia wyroku w głośnym procesie o niewystarczającą walkę ze smogiem, który aktorka Grażyna Wolszczak wygrała ze Skarbem Państwa. Do Sądu Najwyższego trafiła w tej sprawie skarga nadzwyczajna Zbigniewa Ziobry - ustaliła Polska Agencja Prasowa.

Chodzi o prawomocny wyrok w procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych, jaki znana aktorka wytoczyła Skarbowi Państwa w związku z zanieczyszczeniem powietrza w Warszawie. W styczniu 2019 r. warszawski sąd rejonowy przyznał rację Wolszczak i nakazał Skarbowi Państwa zapłatę 5 tys. zł na cel charytatywny. "Każdy ma prawo do korzystania z walorów nieskażonego środowiska" - uzasadniał wtedy sąd.

Jeszcze w tym samym roku sąd okręgowy zgodził się z tym orzeczeniem, oddalił apelację w tej sprawie i wyrok uprawomocnił się. Sąd okręgowy argumentował wtedy, że zanieczyszczenie powietrza jest zjawiskiem realnym i niebezpiecznym, a państwo dopuszcza się zaniedbań, w wyniku których naruszane są prawa obywateli.

Skargę nadzwyczajną od tego orzeczenia skierował do SN prokurator generalny Zbigniew Ziobro

Jak ustaliła PAP, skargę nadzwyczajną od tego orzeczenia skierował do SN prokurator generalny Zbigniew Ziobro, w której chce uchylenia wyroku i oddalenia powództwa. Według niego roszczenia aktorki są bezzasadne i nieudowodnione.

W skardze prokuratury, do której dotarła PAP, wskazano, że w sprawie tej brakuje szczegółowych ustaleń dotyczących czasu, miejsca i stopnia przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza. Prokurator podkreślił przy tym, że sąd nie ustalił, czy normy były przekroczone w miejscu zamieszkania aktorki.

Kolejny zarzut prokuratury dotyczy braku ustalenia przez sąd, czy stężenie substancji szkodliwych przekraczało normy w czasie, gdy Wolszczak wprowadzała się do swojego mieszkania. Prokurator generalny argumentuje przy tym, że jeśli tak było, to aktorka decydując się na zamieszkanie w śródmieściu Warszawy, powinna liczyć się z uciążliwościami.

W skardze Ziobro powołał się też na tzw. zasadę czystych rąk

W skardze Ziobro powołał się też na tzw. zasadę czystych rąk, zgodnie z którą ochrony przewidzianej w przepisach może żądać jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Prokuratura zauważyła, że aktorka, będąc promotorką znanej marki motoryzacyjnej, jeździła samochodem tej firmy wyposażonym w silnik diesla, który - zdaniem śledczych - w większym stopniu zanieczyszcza powietrze. To też - według prokuratora generalnego - stoi w sprzeczności z wyrażaną przez Wolszczak troską o stan powietrza.

Wygrany przez znaną aktorkę proces był pierwszą z tzw. spraw smogowych, która zakończyła się prawomocnym rozstrzygnięciem uwzględniającym powództwo. Chodzi o procesy cywilne, w których powodowie domagają się uznania naruszenia dóbr osobistych i zadośćuczynień od Skarbu Państwa w związku z naruszeniem ich praw do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza.(PAP)

Autor: Mateusz Mikowski

dsk/