Premier: albo za nasze bezpieczeństwo zapłacimy wyższymi wydatkami, albo krwią naszych żołnierzy

2022-03-19 11:43 aktualizacja: 2022-03-19, 19:54
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Marcin Obara
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Marcin Obara
Żeby być skutecznym na polu walki musimy posiadać nowoczesną broń i wzmocnioną armię; albo za nasze bezpieczeństwo zapłacimy wyższymi wydatkami albo zapłacimy krwią naszych żołnierzy - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu złożył w sobotę wizytę w Centrum Rozwojowo–Wdrożeniowym Telesystem-Mesko. Podczas wystąpienia podkreślał, że bezpieczeństwo jest podstawą funkcjonowania każdego społeczeństwa. "I albo tę cenę za bezpieczeństwo zapłacimy na polu walki, krwią naszych żołnierzy, naszych matek, naszych żon, naszych dzieci jak to się dzieje dzisiaj na Ukrainie, albo za to bezpieczeństwo zapłacimy poprzez rozbudowę armii, unowocześnienie armii, poprzez nowoczesną broń na dzisiejszym polu walki" - mówił premier.

Podkreślał, że do prowadzenia wojny potrzebne są pieniądze i mając to na uwadze Polska regularnie przekazuje coraz więcej środków na unowocześnienie armii. Zapewnił, że będzie to kontynuowane w najbliższych latach w wymiarze do tej pory niespotykanym.

Premier Morawiecki zwrócił uwagę, że na forum Rady Europejskiej zaproponował, by wydatki na obronność zostały "wyjęte poza nawias wszystkich regulacji europejskich dotyczących długu, deficytu, stabilizacyjnych reguł wydatkowych". "Albo bezpieczeństwo jest, albo wszyscy podlegamy szantażowi, tak jak dzisiaj szantażowi ze strony Rosji" - powiedział.

Premier: żeby być skutecznym na polu walki musimy posiadać nowoczesną broń i wzmocnioną armię

Zwracał też uwagę na przyjętą niedawno ustawę o obronie ojczyzny. "Żeby być skutecznym na polu walki musimy posiadać nowoczesną broń, wzmocnioną armię, ten pierwszy krok został poczyniony po przyjęciu ustawy o obronie ojczyzny. I albo za nasze bezpieczeństwo zapłacimy wyższymi wydatkami, albo zapłacimy krwią naszych żołnierzy. Wybierzmy tą pierwszą drogę, która pozwala się skutecznie bronić" - mówił.

"To co chcemy wykorzystać to wielki potencjał polskich inżynierów, potencjał badawczy jak ten (...) to tutaj powstaje supernowoczesna broń, powstają pociski Piorun, które są w stanie strącać obiekty latające i udowodniły to na polu walki" - mówił.

"To jest polska myśl technologiczna, polskie patenty, znakomicie przygotowana broń do współczesnego pola walki, bo wiemy doskonale, że na współczesnym polu walki decyduje coraz bardziej technologia" - dodał. Zaznaczył, że ta technologia jest rozwijana także we współpracy z partnerami z NATO.

Premier: zostaną przekazane odpowiednie środki, by zwiększyć produkcję rakiet Piorun 

Jak zaznaczył w planach rozwoju własnych technologii ujęto bardzo wiele różnych rodzajów broni. Jednym z nich są rakiety Piorun. Premier Morawiecki zadeklarował, że zostaną przekazane odpowiednie zamówienia i środki do całego konglomeratu przedsiębiorstw składających się na podmiot, który buduje rakiety Piorun. "Tak żeby co najmniej podwoić produkcję, a najlepiej zwielokrotnić ją jeszcze mocniej. To jest moje twarde zobowiązanie" - podkreślił premier. "Zrobię wszystko od strony operacyjnej i organizacyjnej żeby znakomici polscy inżynierowie mogli rozwijać swój kunszt, w sposób który przysłuży się do obrony naszego państwa" - dodał.

O rakiecie Piorun wypowiedział się również prezes CRW Telesystem-Mesko Janusz Noga. "Głowica naprowadzająca Pioruna nie jest naszym ostatnim słowem. Produkując Pioruna natychmiast rozpoczęliśmy proces rozwojowy tej głowicy. W związku z tym głowica następna, o lepszych jeszcze parametrach jest już w trakcie uruchamiania" - podkreślił. Zapewnił też, że jednocześnie podejmowane są wszystkie starania po to żeby zapewnić właściwe dostawy aktualnie produkowanego zestawu Piorun. 

Mateusz Morawiecki: walka się toczy z Rosją, z armią rosyjską. I tę walkę toczą Ukraińcy

"Walka się toczy z Rosją, z armią rosyjską. I tę walkę toczą Ukraińcy. My im pomagamy poprzez broń defensywną i różnego rodzaju działania dyplomatyczne, ale oni dzisiaj tę walkę toczą" – podkreślił szef rządu.

Jak zaznaczył, "my chcemy jak najlepiej przygotować się na ewentualne przyszłe złe scenariusze". "Nasze wewnętrzne technologie, przeznaczanie więcej środków mają właśnie temu służyć" - wyjaśnił premier. Zapewnił też, że "będziemy jak najlepiej, dobrze przygotowani na zawirowania geopolityczne, które są przed nami". 

Premier: byliśmy w stanie sami zorganizować pomoc dla Ukraińców

"W tak gwałtownym kryzysie, jaki nastąpił, gdybyśmy liczyli na pomoc innych krajów, to mielibyśmy w kraju gigantyczny chaos" – powiedział premier. Jak zaznaczył, "ta pomoc na pewno przyjdzie, ale Unia Europejska działa niestety powoli". Przypomniał w tym kontekście reakcję Unii Europejskiej na pandemię COVID-19. "Najpierw powoli, a potem lepiej, bo już negocjacje dotyczące szczepionek to był sukces Komisji Europejskiej, po pewnym czasie oczywiście zauważonym" - zaznaczył.

Zastrzegł jednocześnie, że "dzisiaj my tej pomocy jeszcze nie otrzymaliśmy ze strony Unii Europejskiej, ale jesteśmy silnym, dumnym narodem i państwem, które skonsolidowało finanse publiczne". "Byliśmy w stanie sami dzisiaj zorganizować, zapłacić" - podkreślił. Wyjaśnił, że "już ruszyły wypłaty dla samorządów z budżetu państwowego i to wszystko ogarniamy z jednej strony operacyjne, finansowo, budżetowo, a z drugiej strony po prostu ta ludzka pomoc jest fantastyczna, niesamowita".

"Chcę, aby wszyscy Polacy wiedzieli - myślę, że wszyscy to czują, ale powiem to z mojej pespektywy - że Polska nigdy chyba nie miała tak znakomitej marki na całym świecie" - podkreślił Morawiecki. "Utrzymajmy to, bo to jest coś przepięknego, coś, co daje nam właściwą pozycję w polityce międzynarodowej, coś, co pomaga nam ogromnie przebijać się z naszymi racjami tam, gdzie wcześniej był ten mur niesłusznej izolacji, ale on był widoczny dla każdego" - podsumował.(PAP)

Autorzy: Rafał Białkowski, Krzysztof Kowalczyk, Anna Kruszyńska

dsk/