Andriejew zapytany o niszczenie przez Rosjan infrastruktury cywilnej, takiej jak szkoły czy szpitale stwierdził, że to wina samych Ukraińców. "Naziści w Ukrainie korzystają z tych budynków, aby rozmieszczać swoje grady, moździerze. Jak w Mariupolu, gdzie szpital "niby-porodowy", niby był zbombardowany przez Rosję. Tam dawno nie ma lekarzy, kobiet, dzieci, ale były pozycje batalionów nazistowskich" - podkreślił rosyjski ambasador.
Kłamstwa rosyjskiego ambasadora na temat wojny na Ukrainie oraz ukraińskich regionów - Donbas, Ługańsk, Donieck#wieszwięcej #Ukraina pic.twitter.com/pM0Rr4Y047
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) March 23, 2022
Według niego Ukraina od ośmiu lat przygotowywała się do wojny - jak sam użył tego słowa Andriejew - przy pomocy państw zachodnich.
Czyli jednak wojna? - dopytywali dziennikarze. "Dla nas to specjalna operacja wojskowa, dla Ukrainy wojna" - odparł rosyjski ambasador.
Andriejew dał tez jasno do zrozumienia, że Rosja nie boi się żadnych sankcji i nie powstrzymają one inwazji w Ukrainie. "Stosujecie sankcje przeciwko nam bez przerwy, nawet przed 2014 rokiem. Czy to nas kiedyś zatrzymało?" - stwierdził.
kw