Denisowa w komunikacie na Facebooku zauważyła, że pożary przyczyniają się do podwyższenia poziomu skażenia radioaktywnego w powietrzu. "Kontrolowanie i ugaszenie pożarów jest niemożliwe ze względu na przejęcie strefy przez wojska rosyjskie" - napisała rzeczniczka.
Wezwała Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) o skierowanie na Ukrainę ekspertów i sprzętu do gaszenia pożarów.
MAEA w komunikacie przed trzema dniami podała, że lasy płoną na tym obszarze, na którym obserwowano podobne pożary w ostatnich latach. Agencja zapewniła, że "kontynuuje współpracę" z władzami ukraińskimi w celu uzyskania dalszych informacji na temat "sytuacji pożarowej".
Rosyjskie wojska zajęły ten obiekt jądrowy w pierwszym dniu zbrojnej agresji na Ukrainę 24 lutego.
Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja
"Nie odnotowano żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej" - przekazała w niedzielę wieczorem Państwowa Agencja Atomistyki. Dodała, że na terenie Polski nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska.
@PAAtomistyki na bieżąco analizuje dane otrzymywane z krajowego systemu monitoringu radiacyjnego. PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. pic.twitter.com/WnT2vNY827
— Państwowa Agencja Atomistyki (@PAAtomistyki) March 27, 2022
PAA zapewniła, że na bieżąco analizuje dane otrzymywane z krajowego systemu monitoringu radiacyjnego. (PAP)
mmi/