Rzeczniczka PiS oświadczyła podczas briefingu po posiedzeniu klubu, że uczestniczył w nim prezes partii Jarosław Kaczyński, a tematem wiodącym był plan obchodów 12. rocznicy katastrofy w Smoleńsku.
"Zwracam uwagę, że niestety przez pandemie dwukrotnie te uroczystości w zwyczajowej formule nie mogły się odbyć, więc po zniesieniu obostrzeń wracamy do tej formy pierwotnej i dzisiaj o tym rozmawialiśmy" - dodała.
Pytana, czy w ramach tych obchodów będą ujawnione nowe okoliczności tej katastrofy, odparła: "Rozmawialiśmy dzisiaj o tym, w jaki sposób będą przebiegać te uroczystości. Oczywiście państwo posłowie są bardzo tym zainteresowani, będą brać w tym udział i wszystkie szczegóły zostały im przekazane".
"Czas jest szczególny i na pewno będziemy tego dnia solidaryzować się z Ukraińcami, będą obecni, także jesteśmy solidarni z Ukrainą także tego dnia".
Dziennikarze pytali Czerwińską, czy na najbliższym posiedzeniu Sejmu będą procedowane propozycje zmian w konstytucji, w tym dotyczących konfiskaty mienia oligarchów rosyjskich. "W tej chwili nie mamy jeszcze takiej informacji, co do samego podjęcia (tego projektu- PAP)" - powiedziała.
Według niej "projekt ten jest tak oczywisty i zasadny, że (posłowie PiS) byliby bardzo zdziwieni, gdyby opozycja go nie poparła".
W opinii posłanki ci, którzy zasiadają w Sejmie i tworzą prawo, powinni - jak mówiła - "jakby przemyśleć i dokładniej być może, trochę więcej, zapoznać się generalnie o co w tym wszystkim chodzi". "No chyba, że chodzi o dezinformację, ale przedtem oczywiście przestrzegamy; jest bardzo trudny czas i uważam, że należy podawać rzetelne informacje. Czym innym jest mrożenie, a czym innym jest konfiskata" - oświadczyła.
Pod koniec marca premier Mateusz Morawiecki przedstawił pakiet propozycji wymagających zmian w konstytucji, dotyczących m.in. wyłączenia z reguły finansowej wydatków na obronność oraz możliwości konfiskaty majątków rosyjskich oligarchów i podmiotów.
Według rządu w aktualnym stanie prawnym można zamrozić majątki, ale nie można ich skonfiskować. Zdaniem opozycji jest to możliwe - można bowiem skorzystać z przepisu o przepadku mienia - do czego nie trzeba zmieniać konstytucji.
Zdaniem rządu zmiany w konstytucji są też niezbędne z powodu planowanego zwiększenia udziału wydatków obronnych do 3 proc. PKB w przyszłym roku, co przewiduje uchwalona w marcu ustawa o obronie ojczyzny. Rząd chce, by wyłączyć je spod reguły określającej wysokość zadłużenia publicznego.
Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany podczas wtorkowej konferencji prasowej powiedział, że ta propozycja jest już gotowa. "Dzisiaj będą zbierane podpisy posłów w tym zakresie i ten projekt zostanie tak, jak obiecywaliśmy, przedstawiony na posiedzeniu Sejmu. On powinien być jutro złożony, albo nawet dzisiaj, ale raczej jutro rano w Sejmie, jako projekt zmiany konstytucji" - podkreślił rzecznik rządu.
Projekt zmian Konstytucji RP może złożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, czyli 92, Senat lub prezydent; pierwsze czytanie odbywa się nie wcześniej niż trzydziestego dnia od złożenia projektu. Zmianę konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów oraz Senat bezwzględną większością głosów (PAP)
autor: Mieczysław Rudy
kw/