Dojazd do miejsca katastrofy Tu-154M w Smoleńsku odgrodzony

2017-10-31 07:25 aktualizacja: 2018-10-05, 20:40
Smoleńsk, Rosja, 11.04.2017 Dzień po uroczystościach w miejscu katastrofy samolotu prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku. W poniedziałek, 10 kwietnia odbyły się obchody 7. rocznicy katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. (wp/mgut)
PAP/Wojciech Pacewicz PAP © 2017 / Wojciech Pacewicz
Smoleńsk, Rosja, 11.04.2017 Dzień po uroczystościach w miejscu katastrofy samolotu prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku. W poniedziałek, 10 kwietnia odbyły się obchody 7. rocznicy katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. (wp/mgut) PAP/Wojciech Pacewicz PAP © 2017 / Wojciech Pacewicz
W Smoleńsku, na drodze prowadzącej do miejsca katastrofy samolotu prezydenckiego Tu-154M, znajduje się ogrodzenie. Są tam także tablice informujące o tym, że w III kwartale br. rozpoczną się prace związane z budową gazociągu.

Wysoki płot stoi na początkowym odcinku drogi z betonowych płyt, która wiedzie dalej do miejsca katastrofy. Dwie tablice na ogrodzeniu informują, że jest to teren prywatny spółki o nazwie "Wiek" i że przejazd jest czasowo ograniczony. Brama w ogrodzeniu była w poniedziałek późnym wieczorem czasu polskiego zamknięta.

Tuż przed ogrodzeniem, zaraz na początku drogi, ustawiono szlaban, również z informacją o czasowym ograniczeniu przejazdu.

Na wszystkich tablicach podano numer telefonu, pod którym można uzyskać informację.

Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski wyraził w poniedziałek nadzieję, że prace, o których informują tablice "toczą się za wiedzą i zgodą naszej prokuratury, która przecież w dalszym ciągu prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy". "Gdyby prace te radykalnie ingerowały w teren katastrofy, to mogłyby się przyczynić do tego, że śledztwo to będzie w dalszym ciągu utrudnione" – wskazał minister.

"Mam też nadzieję, że te ewentualne prace nie utrudnią dostępu do tego miejsca, gdzie ciągle liczymy na to, że powstanie pomnik ofiar tej katastrofy" - dodał Witold Waszczykowski. Zaznaczył jednocześnie, że polscy śledczy nie zwrócili się jak do tej pory do MSZ o interwencję w tej sprawie.

Informacje o odgrodzeniu dojazdu do miejsca, gdzie znajduje się kamień i krzyż upamiętniający ofiary katastrofy pojawiły się w końcu sierpnia. Wówczas odwiedzający Katyń i Smoleńsk aktywiści białoruscy relacjonowali, że obeszli odgrodzony teren, by dotrzeć na miejsce, gdzie stoi kamień upamiętniający ofiary i tam się pomodlić.

W końcu sierpnia wiceszef MSZ ds. wschodnich Bartosz Cichocki wręczył ambasadorowi Rosji w Warszawie Siergiejowi Andriejewowi notę dyplomatyczną oraz wyraził zaniepokojenie w związku z utrudnieniami w dostępie do miejsca katastrofy.

10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 77 laty w Katyniu.

Ze Smoleńska Anna Wróbel (PAP)

awl/ sp/