W czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczęła się druga rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Rozprawa przeprowadzana jest w największej sali SO w Gdańsku, do której z pobliskiego aresztu został doprowadzony oskarżony Stefan W.
Jak przekazała Sędzia Sądu Okręgowego Aleksandra Kaczmarek, sąd po ostatniej rozprawie, w trakcie której oskarżony Stefan W. nie wypowiedział żadnego słowa, zlecił badania stanu jego zdrowia, z którego wynika, że może on uczestniczyć w czwartkowej rozprawie. "Badania będą powtarzane przed każdą rozprawą" - przekazała sędzia.
Sąd poinformował również, że Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego, ze względu na stan zdrowia nie stawi się w czwartek w sądzie, gdzie miała zeznawać w charakterze świadka.
"Magdalena Adamowicz poinformowała sąd o nieobecności. Przedstawiła dokument podpisany przez lekarza sądowego, z którego wynika, że do 25 kwietnia jest niezdolna do udziału w rozprawach" - przekazała sędzia.
Przed sądem zeznaje świadek, który był na scenie WOŚP podczas zabójstwa Pawła Adamowicza.
W grudniu ub. roku prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko Stefanowi W., którego oskarżono o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Za to przestępstwo Stefanowi W. grozi nie mniej niż 12 lat, 25 lat lub dożywotnia kara więzienia.
W opinii biegłych, gdy wszedł na scenę WOŚP i zaatakował nożem Pawła Adamowicza miał ograniczoną poczytalność. Może to wpłynąć na wysokość kary więzienia. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
kw/