Ukrainiec oszukał swoją rodaczkę. Wyłudził od niej 5 tys. zł
Krakowscy policjanci zatrzymali obywatela Ukrainy, który oszukał swoją rodaczkę obiecując sprowadzenie do Polski jej najbliższych. Wziął od kobiety ponad 5 tys. zł, ale transportu nie zorganizował.

Jak relacjonował w piątek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, 30-latek spotkał młodą kobietę studiującą od kilku lat w Krakowie na granicy w Medyce. Ukrainka wracała do Polski z rodzinnych stron.
"Po kilkunastogodzinnej drodze pokonanej pieszo studentka dotarła do polskiej granicy. W Medyce podszedł do niej młody mężczyzna, który zaoferował, że podwiezie ją do stolicy Małopolski. Kobieta zgodziła się na tą propozycję przekonana, że trafiła na osobę niosącą pomoc uchodźcom" - wyjaśnił rzecznik.
Po dotarciu do Krakowa kobieta poprosiła mężczyznę o pomoc w przewiezieniu z Ukrainy jej najbliższych. Kierowca zgodził się odpłatnie pojechać po nich i zażądał za to ponad 5 tys. zł przelewem na konto. Studentka zapłaciła, przekazała mu także dane kontaktowe do rodziny. Po tym kontakt z oszustem się urwał.
Oszukana kobieta zgłosiła sprawę na policję w Krakowie. Śledczy jako potencjalnego sprawcę wytypowali 30-letniego obywatela Ukrainy, który od kilku lat przebywa w Polsce. Po zatrzymaniu złożył on wyjaśnienia i zobowiązał się zwrócić skradzione pieniądze. Mężczyźnie postawiono zarzut oszustwa, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
"Apelujemy do uchodźców wojennych z Ukrainy, aby zawsze z należytą ostrożnością podchodzili do nieznajomych osób oferujących im pomoc" - podkreślił Gleń.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
mar/