Pomimo wcześniejszych deklaracji Shell kupuje rosyjski olej napędowy

2022-04-08 21:53 aktualizacja: 2022-04-09, 07:39
Fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV
Fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV
Chociaż Shell zadeklarował w marcu, że przestaje kupować rosyjską ropę i gaz, to koncern kupuje mieszankę oleju napędowego, która składa się w 49,99 proc. z paliwa z Rosji. Taką informację przekazał ekspert ds. energii agencji Bloomberg Javier Blas.

Koncern stosuje tutaj wybieg, albowiem wg Blasa argumentuje, że skoro produkt zawiera mniej niż 50 proc. oleju z Rosji, można go określić, jako taki, który nie pochodzi z tego kraju.

Dzięki temu Shell może kupować olej napędowy na przykład na Łotwie, gdzie rosyjska ropa jest mieszana z innymi rodzajami ropy, aż „rosyjski” udział wyniesie maksymalnie 49,99 proc., pisze ekspert Bloobmerga.

Ten rodzaj oleju jest już znany w branży jako „mieszanka łotewska”. Holenderski dziennik „Financeele Dagblad” pisze, iż mieszanie rosyjskiego oleju napędowego ma miejsce również w Niderlandach.

„Praktyka mieszania różnych rodzajów ropy naftowej jest tak stara, jak handel ropą i produktami naftowymi” – mówi ekspert ds. ropy i gazu Cyril Widdershoven cytowany przez „FD” i dodaje, że obecnie dotyczy on głównie olejów irańskich i wenezuelskich.

Niemniej jednak praktyka Shella jest godna uwagi, ponieważ koncern ogłosił 8 marca, że wycofa się z wszelkiej działalności naftowo-gazowej w Rosji i natychmiast przestanie kupować rosyjską ropę.

Oświadczeniu towarzyszyły przeprosiny, że koncern kupował ropę z Rosji już po agresji tego kraju na Ukrainę. "Zdajemy sobie sprawę z tego, że decyzja ta (...) była niewłaściwa i przepraszamy" - oświadczył wówczas prezes firmy Ben van Beurden.

Andrzej Pawluszek (PAP)

kw/