"Czy zastanawialiście się nad tym, jak to jest tutaj być, walczyć w takich warunkach, co czują obrońcy Mariupola? Jest tak, że jak wysyłają ci SMS-a z pytaniem 'jak się masz, przyjacielu?', to ty pięć minut wcześniej włożyłeś swojego towarzysza broni, którego znałeś przez siedem lat, do czarnej torby. A wczorajszy dowódca plutonu, który ma 22 lata, dziś dowodzi batalionem, dowodzi lepiej niż pułkownik, który całe życie otrzymywał od państwa pensję" - oznajmił Pałamar w nagraniu zamieszczonym na Twitterze.
‼️Звернення від заступника командира полку АЗОВ капітана Святослава Паламара, друга Калини, з блокадного міста Маріуполя.
— АЗОВ (@Polk_Azov) April 10, 2022
Захисники Маріуполя роблять неможливе і ви маєте це розуміти. І ви маєте теж робити неможливе, особливо ті, хто так само вірні присязі.👇🏼 pic.twitter.com/u02MEt27KW
"Jest tak, że +Azow+ atakuję kompanię elitarnego specnazu. Kiedy nasze dziewczyny gotują zupę z tego, co mają, to nie przechodzi ona przez usta, bo kilka przecznic dalej dziecko umiera z głodu, a ty nie możesz mu pomóc... To politycy, którzy mówią, że +wspieramy ich, jesteśmy w stałym kontakcie+, ale od ponad dwóch tygodni nikt nie odbiera telefonu i nikt się z nikim nie komunikuje" - ujawnił zastępca dowódcy pułku "Azow". (PAP)
mar/