Według różnych szacunków tylko w oblężonym od ponad miesiąca Mariupolu w obwodzie donieckim na południowym wschodzie kraju z rąk Rosjan mogły zginąć tysiące ludzi, a ustalenie ich liczby jest obecnie niemożliwe.
Biuro prokuratora podaje dane z miejscowości, które były okupowane przez Rosjan, a później wróciły pod kontrolę ukraińskich władz.
W miejscowości Worzel pod Kijowem znaleziono ciało 15-letniego chłopca z ranami postrzałowymi.
14 marca we wsi Rozważów zginęli od ran dwaj chłopcy w wieku 12 i 14 lat.
W podkijowskiej Borodziance znaleziono ciała pięciorga członków jednej rodziny, zabitych w ostrzale, w tym pięcioletniego dziecka.
W niedzielę podczas ostrzału artyleryjskiego w obwodzie donieckim ranny został 16-latek.
W sobotę 14-letnia dziewczynka została ranna w wyniku ostrzału artyleryjskiego w obwodzie chersońskim. (PAP)
kw/