Gwiazdy „Breaking Bad” wystąpią w finałowym sezonie „Zadzwoń do Saula”
Już wkrótce do katalogu Netflixa trafi pierwsza część wyczekiwanego przez fanów szóstego sezonu serialu „Zadzwoń do Saula”. Jak ujawnili właśnie twórcy spin-offu głośnego „Breaking Bad”, w jego finale pojawią się największe gwiazdy oryginalnej serii – Bryan Cranston i Aaron Paul. Wcielający się w tytułowego Saula Goodmana Bob Odenkirk uchylił rąbka tajemnicy i zdradził, czego jeszcze widzowie mogą się spodziewać po ostatnim sezonie nominowanej do Emmy i Złotych Globów produkcji.
Twórcy „Zadzwoń do Saula” przygotowali dla fanów nie lada niespodziankę. W zbliżającym się wielkimi krokami finałowym sezonie serii będącej spin-offem serialu „Breaking Bad” pojawią się jego dwie największe gwiazdy – Bryan Cranston i Aaron Paul. „Nie chcę psuć widowni seansu spoilerami, ale muszę przyznać, że pierwsze pytanie, jakie otrzymaliśmy, gdy zaczynaliśmy pracę, brzmiało: +Czy pojawią się Walt i Jesse?+. Zamiast więc uciekać od odpowiedzi, powiem wprost - tak, zobaczymy ich na ekranie. Szczegóły poznacie wkrótce. Myślę, że to będzie jedna z wielu intrygujących rzeczy, które widzowie odkryją w tym sezonie” – ujawnił podczas panelu dyskusyjnego PaleyFest LA Peter Gould, jeden z showrunnerów produkcji.
Serial „Zadzwoń do Saula” przedstawia wydarzenia rozgrywające się przed tymi opowiedzianymi w „Breaking Bad”. Akcja produkcji koncentruje się na ekscentrycznym prawniku Saulu Goodmanie, który nawiązał współpracę z chorującym na raka nauczycielem chemii Walterem White’em i jego dawnym uczniem Jessem Pinkmanem, gdy ci postanowili połączyć siły i wspólnie produkować najczystszą metamfetaminę na rynku. „Zadzwoń do Saula” to opowieść o ewolucji bohatera, która ujawnia, jakie osobiste dramaty i niepowodzenia sprawiły, że z ambitnego, lecz mającego skłonność do naginania reguł prawnika Jimmy’ego McGilla przeistoczył się on w Saula Goodmana – etatowego obrońcę drobnych rzezimieszków i handlarzy narkotyków. Za stworzenie serii odpowiadają Peter Gould i Vince Gilligan, showrunner „Breaking Bad”.
Czego jeszcze fani mogą spodziewać się po nadchodzącym finałowym sezonie? Odtwórca głównej roli Bob Odenkirk podczas zorganizowanego w Los Angeles panelu dyskusyjnego zapewnił, że widzów czeka sporo niespodzianek. „Od początku zależało mi na tym, by ta postać się rozwijała, aby była niejednoznaczna. Rozmawiając z Vincem Gilliganem wielokrotnie podkreślałem, że to ważne, aby pokazać, że niektórzy ludzie wyciągają właściwe wnioski z życiowych traum, że nie wszyscy pod wpływem druzgocących zdarzeń stają się Walterami White’ami. Finał pokaże, jak poradził sobie z tym Saul. Mogę zapewnić, że jego niektóre decyzje zaskoczą widzów” – powiedział Odenkirk. Pierwszą część finałowego sezonu produkcji Netflix zaprezentuje już 20 kwietnia. (PAP Life)
mmi/