Autem kierował 31-letni białostoczanin. Jak podał w środę zespół prasowy podlaskiej policji, podczas sprawdzania pojazdu przez funkcjonariuszy okazało się, że w przestrzeni ładunkowej volkswagena znajduje się ponad 160 pięciolitrowych pojemników z alkoholem niewiadomego pochodzenia.
Gdyby towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby na podatkach ok. 24 tys. zł, policjanci sprawdzają, skąd alkohol pochodził.
Kilka dni temu podlaska KAS zlikwidowała pod Białymstokiem magazyn i rozlewnię nielegalnego alkoholu. Na miejscu zabezpieczono baniaki i butelki, a w nich łącznie ponad 750 litrów tzw. bimbru o różnej mocy. Funkcjonariusze znaleźli tam też różne aromaty spożywcze i syropy wykorzystywane do zabarwiania alkoholu, etykiety oraz szklane i plastikowe butelki do wypełnienia alkoholem i dalszej dystrybucji.
Zatrzymano trzech mężczyzn, którym grożą wysokie grzywny. Próbki alkoholu trafiły do badań, a Krajowa Administracja Skarbowa zaapelowała, by nie kupować i spożywać alkoholu pochodzącego z nielegalnych źródeł, ponieważ może on być niebezpieczny dla zdrowia konsumentów.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
mar/