Prezes IPN: w Polsce jest 60 miejsc, gdzie pozostały sowieckie relikty

2022-04-14 11:05 aktualizacja: 2022-04-14, 13:47
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa
Usuwanie sowieckich symboli jest obowiązkiem wszystkich samorządów. Mamy listę ok. 60 miejsc, z których należy je usunąć - powiedział w czwartek w Radiu Gdańsk prezes Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) dr Karol Nawrocki.

"Wielu samorządowców jest gotowych do załatwienia tej sprawy" - dodał.

Nawrocki przypomniał, że zgodnie z ustawą z 2016 r., "o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki", usuwanie sowieckich symboli jest obowiązkiem wszystkich samorządów.

Prezes IPN: ustawa zobowiązuje samorządy do pozbycia się takich symboli z przestrzeni publicznej

"Ta ustawa, zobowiązuje samorządy do pozbycia się takich symboli z przestrzeni publicznej (…). Mamy listę ok. 60 samorządów, w których należy usunąć te symbole. W przyszłości będziemy je usuwać w dwóch województwach: wielkopolskim i śląskim. Muszę przyznać z radością i uznaniem dla przyzwoitości samorządowców, że wielu z nich z tej listy jest gotowych do załatwienia tej sprawy i 'czarnej owcy' nie chciałbym wskazywać. Mam nadzieję, że z tych 60 miejsc znikną wszystkie relikty przerażającego systemu, który także dziś odpowiada w formie mentalnej odpowiada za śmierć Ukrainy" - powiedział prezes IPN.

Podkreślił, że jeżeli samorządy nie będą chciały współpracować to "mogą spodziewać się jego wizyty". "Może mają argumenty, które będą w stanie mnie przekonać, że czerwona gwiazda, czyli symbol systemu, który zamordował 100 milionów ludzi, powinien być w przestrzeni publicznej" - dodawał.

Nawrocki odniósł się również do decyzji władz Gdańska, przekazanej w środę, o pozostawieniu czołgu T-34 przy al. Zwycięstwa w Gdańsku. Wcześniej, miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości apelowali do władz miasta o jego usunięcie.

Nawrocki: w IPN w Komisji Ścigana Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu toczy się śledztwo prokuratorskie

Zdaniem Nawrockiego czołg jest "w pewnym sensie oswojony, pozbawiony symboli, które najbardziej kłują w oczy". Według niego ma on "element polskości". "Ten czołg jest jednym z wyjątkowych przykładów skomplikowanej materii tego problemu. Popierają go też organizacje kombatanckie. Powinno zostać jednak wyjaśnione, że mimo dobrych intencji, ci żołnierze nie służyli sprawie wolności. Czołg mógłby zostać przeniesiony do muzeum lub miejsca pamięci. Nie powinien być symbolem hołdu nawet dla polskich żołnierzy, którzy służyli w zniewoleniu Polski w roku 1945" - dodał.

Nawiązując do słów prezydenta Andrzeja Dudy, wypowiedzianych w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej, dotyczących katyńskiego ludobójstwa, „które się nie przedawnia" Nawrocki przypomniał, że "w IPN w Komisji Ścigana Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu toczy się śledztwo prokuratorskie", które ze względu na "opieszałość Federacji Rosyjskiej, we wszystkich tego typu sprawach dotykających tożsamości polityki pamięci, jest niemożliwe do zakończenia". 'To śledztwo miałoby raz na zawsze usankcjonować zbrodnię ludobójstwa" - podsumował gość Radia Gdańsk. (PAP)

Autor: Piotr Mirowicz

dsk/