Fukunaga dokumentuje na swoim Instagramie, w jaki sposób World Central Kitchen wspiera Ukraińców w czasie trwającej w ich kraju wojny. Opisuje też wstrząsające historie konkretnych ludzi. „Ciągle dochodzę do siebie po tym, co zobaczyłem w Irpieniu i Buczy” – stwierdził w jednym z postów. W innym wpisie opowiadał, jak podczas wizyty w schronie na stacji metra w Kijowie był świadkiem seansu filmowego, podczas którego wyświetlano – co było zbiegiem okoliczności - wyreżyserowany przez niego film „Nie czas umierać”, czyli ostatnią część przygód Jamesa Bonda. „Robię zdjęcia, ale jestem tu jako pracownik pomocy społecznej, a nie dokumentalista” – wyjaśnił główny cel swojego pobytu na Ukrainie w rozmowie z dziennikiem „The Times”.
W zamieszczanych relacjach Fukunaga unika pokazywania swojego wizerunku. Zdjęcie reżysera w akcji można natomiast zobaczyć w ostatnim twitterowym poście założyciela World Central Kitchen, hiszpańskiego szefa kuchni José Andrésa. Opublikowana przez niego fotografia przedstawia Fukunagę niosącego na rękach wystraszonego i wymęczonego psa, na tle zniszczeń wojennych. "Mój najlepszy nowy przyjaciel, Cary Fukunaga – niezwykły człowiek, który od tygodni pomaga World Central Kitchen, odnalazł i uratował psa pod gruzami w Derkaczach, na północ od Kijowa. Kiedy dostarczamy jedzenie, możemy też robić wiele innych rzeczy” – napisał pod zdjęciem Andrés. (PAP Life)
My friend is the very best, on top of helping us deliver food to Bucha, and Irpin and Kharkiv….and so many things, instead of making movies@or writing scripts he is saving humans best friends! https://t.co/6OOELageQS pic.twitter.com/lrEi2V694b
— José Andrés (@chefjoseandres) April 15, 2022
mj/