Szef węgierskiej dyplomacji: nie poprzemy sankcji na rosyjską ropę i gaz

2022-04-19 13:31 aktualizacja: 2022-04-19, 21:21
Peter Szijjarto. Fot. JULIEN WARNAND PAP/EPA
Peter Szijjarto. Fot. JULIEN WARNAND PAP/EPA
Węgry nie poprą sankcji obejmujących rosyjską ropę naftową i gaz – oznajmił we wtorek szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto po spotkaniu ze swym tureckim odpowiednikiem w Ankarze. Ocenił, że wyborcy węgierscy poparli taką politykę rządu na niedawnych wyborach parlamentarnych.

„Ważnym aspektem bezpieczeństwa jest bezpieczeństwo energetyczne. Jest naszym obowiązkiem - i czynimy mu zadość - by zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii na Węgry. Nie możemy pozwolić na to, by Węgrzy płacili cenę za tę wojnę i dlatego do tej pory nie popieraliśmy i w przyszłości też nie poprzemy sankcji dotyczących rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego” – oznajmił Szijjarto podczas konferencji prasowej, której nagranie zamieścił na Facebooku.

Dodał, że nie tylko Węgry mają takie stanowisko w UE, ale „nie wszyscy o tym mówią tak otwarcie jak my”.

Szef MSZ Węgier: z ubolewaniem przyjął niedawne ataki rakietowe na Lwów

Szef MSZ potwierdził też, że Węgry nie będą transportować broni na Ukrainę ani przepuszczać przez swoje terytorium takich transportów. Zaznaczył, że z ubolewaniem przyjął niedawne ataki rakietowe na Lwów, których celem było – jak ocenił - zniszczenie transportów broni przeznaczonych dla Ukrainy.

”Nie chcemy, by do podobnych scen doszło na terenach (Ukrainy) zamieszkanych przez Węgrów albo w okolicy węgiersko-ukraińskiej granicy. A gdybyśmy przepuścili transporty broni przez nasze terytorium - albo nie daj Boże sami je dostarczali – wzięlibyśmy na siebie takie ryzyko” – powiedział Szijjarto.

„Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo Węgier i dlatego czynimy wszystko, by uniknąć wciągnięcia Węgier w tę wojnę. Na wyborach Węgrzy zajęli jasne stanowisko w tej kwestii. Wyrazili zdecydowaną wolę pokoju i bezpieczeństwa” – oznajmił minister.

W wyborach parlamentarnych 3 kwietnia rządzący na Węgrzech Fidesz uzyskał ponad 54 proc. głosów i zdobył 135 mandatów w 199-osobowym parlamencie.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

dsk/