Liam Gallagher na razie zaprezentował dwa single z tej płyty: „Everything’s Electric” i tytułowy. Teraz, w wywiadzie dla „Daily Star”, przyznał, że album - choć z założenia - rock'n'rollowy – będzie zawierał kilka ballad miłosnych. Tylko kilka, mimo że – odreagowując pandemię koronawirusa - napisał ich ostatnio bardzo wiele. Już teraz myśli więc o wydaniu kolejnej płyty, która traktowałaby wyłącznie o miłości.
Album o miłości
„Podczas pandemii, gdy wszyscy przechodzili przez te szalone rzeczy, pomyślałem, że chciałbym nagrać album pełen piosenek miłosnych, coś bardziej luzackiego w stylu duetu Simon i Garfunkel”, stwierdził gwiazdor. Po czym dodał, że tych „luzackich” piosenek o miłości ma już na pół płyty. (PAP Life)
gn/