Martyna Kliszewska: Frida jest osobowością nieprawdopodobną pod wieloma względami
Dziś powiedzielibyśmy, że Frida Kahlo jest królową selfie. Jednak jej autoportrety to ilustracja niezwykle barwnego, ale i trudnego życia, sportretowania, którego na teatralnej scenie podjęli się Martyna Kliszewska i Jakub Przebindowski.
"Frida Kahlo jest osobowością, niesamowitą kobietą, nieprawdopodobną pod wieloma względami, cudowną artystką. W sztuce +Frida. Życie, Sztuka, Rewolucja+ chcieliśmy połączyć różne gałęzie sztuki w jedną całość. Wykorzystując wideoart, sztuki piękne, malarstwo, taniec, staraliśmy się stworzyć coś innego, ciekawego, zupełnie inną wypowiedź teatralną performatywną" - wyjaśnia aktorka Martyna Kliszewska, która wciela się w postać tytułowej Fridy.
Martyna Kliszewska sama na co dzień zajmuje się malarstwem. Jej pasja, praca i zainteresowanie twórczością Kahlo, stały się punktem wyjścia dla reżysera spektaklu, Jakuba Przebindowskiego.
"Martyna malując, pracując jako malarka, pokazuje mi swoje inspiracje, jedną z artystek, którą podziwia jest Frida. Jej zainteresowanie tym tematem tak silne dało mi do myślenia. Stąd pomysł napisania sztuki o tej artystce" - przyznaje Przebindowski.
Choć jak podkreślają twórcy, osią sztuki "Frida. Życie, Sztuka, Rewolucja" jest sama artystka, w tej teatralnej wypowiedzi nie brakuje również zdania na temat kondycji kobiety, malarki w sztuce.
"Życie malarek, artystek, rzeźbiarek, to bardzo ciekawy temat dla kogoś, kto pisze do teatru. Śledząc dzieje historii sztuki tych kobiecych nazwisk jest zdecydowanie mniej, patrząc na sytuację, obyczaj, na to, że np. w Akademii Sztuk Pięknych - mówię o XIX wieku, powstających np. w Monachium - kobiety w ogóle nie mogły być przyjęte na studia. Te, które znajdowały się na akademii, udawały mężczyzn. Gdy je demaskowano, musiały ze studiów rezygnować" - zauważa Przebindowski.
Reżyser spektaklu podkreśla, że prawdziwie inspirująca okazuje się determinacja tych kobiet. "Siła ich charakteru i determinacja, to jak chciały opowiedzieć o swoim świecie, świecie kobiety w sztuce, musiało mieć jeszcze większą siłę niż w przypadku mężczyzn. Sama Frida Kahlo w momencie, w którym zaczęła malować traktowała swoje działa czysto na poły niepoważnie. Ośmieliło ją dopiero wsparcie męża, Diego Rivery, który zachęcał Fridę do działania. Sam twierdził, że w przyszłości będzie bardziej znana od niego, a trzeba pamiętać, że była to niezwykle znana postać, szczególna dla Meksyku. Rzeczywiście, teraz po wielu latach od ich śmierci, Frida jest sztandarową postacią i artystką Meksyku. Diego również, ale jej popularność jest równa, jeśli nie znacznie większa" - dodaje.
Ta jedna z najbardziej wyrazistych artystek nie przestaje inspirować. Jej prace wciąż budzą spór wśród naukowców i specjalistów. Niektórzy są zdania, iż Kahlo została błędnie przekształcona w obiekt kultu i symbol feminizmu, do takiego stopnia, iż współczesna krytyka zaczęła postrzegać jej dzieła tylko i wyłącznie w nawiązaniu do jej osobistego życia.
Najbliższy spektakl "Frida. Życie Sztuka Rewolucja" będzie można obejrzeć 19 listopada Centrum Kultury PROM Warszawa, godz. 17. (PAP Life)
autorka: Monika Dzwonnik
edytor: Jan Bratkowski
mdn/ jbr/
