"WSJ": wstrzymano się z sankcjami na partnerkę Putina. Biały Dom: prawdopodobnie sankcje będą poszerzane

2022-04-25 16:51 aktualizacja: 2022-04-26, 08:34
Alina Kabajewa Fot. SERGEI CHIRIKOV/PAP/EPA
Alina Kabajewa Fot. SERGEI CHIRIKOV/PAP/EPA
Biały Dom w ostatniej chwili zrezygnował z nałożenia sankcji na b. gimnastyczkę Alinę Kabajewą, uważaną za partnerkę Władimira Putina i matkę trójki jego dzieci - podaje "Wall Street Journal". Według dziennika, administracja USA uznała, że taki krok mógłby być zbyt eskalacyjny i utrudnić negocjacje pokojowe. "Nikt nie jest bezpieczny przed naszymi sankcjami. Prawdopodobnie będą one poszerzane" - skomentowała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.

Jak pisze dziennik, który powołuje się na źródła w administracji, Kabajewa początkowo była na liście sankcji, przygotowanej przez resort finansów, ale tuż przed ogłoszeniem ostatniej rundy sankcji personalnych została z niej usunięta za sprawą interwencji Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu.

Według cytowanych anonimowych oficjeli, ruch ten został uznany za "wystarczająco konfrontacyjny, by dodatkowo skomplikować wysiłki na rzecz negocjacji pokojowych na Ukrainie". Jednocześnie urzędnicy administracji mieli zapewnić, że nałożenie sankcji na skazaną za doping byłą mistrzynię olimpijską i deputowaną do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, pozostaje "na stole".

Pogłoski o romansie Kabajewej z Putinem sięgają 2008 r. i choć nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone, to - według "WSJ" - USA uważają, że jest ona matką "co najmniej trójki dzieci" rosyjskiego prezydenta, a także odgrywa rolę w ukrywaniu jego majątku.

Rzeczniczka Białego Domu: prawdopodobnie sankcje będą poszerzane

Do doniesień "Wall Street Journal", że powstrzymano się od nałożenia sankcji na Alinę Kabajewą, uważaną za partnerkę Putina, odniosła się rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.

Jak stwierdziła, "nikt nie jest bezpieczny przed naszymi sankcjami" i dodała, że prawdopodobnie będą one poszerzane. Przypomniała też, że administracja USA już wcześniej objęła sankcjami samego Putina oraz jego dwie dorosłe córki. 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

mar/