"W XXI wieku nie można akceptować wojny" - podkreślił Guterres, cytowany na Twitterze Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
"I imagine my family in one of those homes, now destroyed and black. I see my granddaughters running away in panic. There is no way the war can be acceptable in the 21st century," @antonioguterres said on his visit to the earlier hard-hit #Borodianka near #Ukraine's capital. pic.twitter.com/olI4WtgroJ
— OCHA Ukraine (@OCHA_Ukraine) April 28, 2022
Antonio Guterres przybył na Ukrainę w środę. W Kijowie ma spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Według francuskiego dziennika "Le Monde" Guterres planuje również odwiedzić Buczę i Irpień w obwodzie kijowskim, czyli kolejne - oprócz Borodzianki - miejsca masowych zbrodni popełnionych przez rosyjskie wojska.
"Im wcześniej ta wojna się zakończy, tym lepiej - dla dobra Ukrainy, Rosji i świata" - oświadczył.
Zełenski krytycznie o wizycie Guterresa w Moskwie
Sekretarz generalny ONZ dzień wcześniej odbył wizytę w Moskwie, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz szefem MSZ Siergiejem Ławrowem.
Po rozmowach Putin zgodził się "co do zasady" na zaangażowanie Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) i ONZ w ewakuację cywilów z zakładów Azowstal w oblężonym Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy - przekazano we wtorek w komunikacie rzecznika ONZ Stephane'a Dujarrica. "Rozmowy na ten temat będą kontynuowane przez OCHA i rosyjskie ministerstwo obrony" - poinformował Dujarric.
Guterres zadeklarował wcześniej, że Narody Zjednoczone są gotowe do pełnej mobilizacji swoich zasobów, aby ratować ludność cywilną w Mariupolu. Po rozmowie z Putinem sekretarz generalny przekazał także, że zaproponował utworzenie "humanitarnej grupy kontaktowej" oraz współpracę MKCK w celu przeprowadzenia misji ewakuacyjnej z mariupolskich zakładów metalurgicznych Azowstal.
Złożenie przez Guterresa wizyty w Moskwie przed wcześniejszym odwiedzeniem Kijowa spotkało się z krytyką prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Myślę, że sekretarz generalny ONZ musi najpierw odwiedzić miejsca, w których nasi ludzie byli torturowani i zabijani, a dopiero potem znaleźć czas na 'szanownych (panów)' z Kremla. Wydaje mi się, że ważniejsze jest zrozumienie tego, co dzieje się w naszym kraju, aby mieć punkt widzenia, który Guterres mógłby przedstawić w Moskwie na spotkaniu z prezydentem tego państwa" – ocenił Zełenski podczas sobotniej konferencji prasowej.
"Jeśli Guterres chce rozmawiać w Moskwie z Putinem, to niech rozmawia o korytarzu humanitarnym z Mariupola" - zaapelowała w niedzielę wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
mmi/