Na zbudowanie podobizny zawodnika zużyto 70 tysięcy klocków. „Dużo w życiu oddałem skoków, ale czy 70 tysięcy, to nie wiem. Jestem pod wrażeniem. Ja, będąc dzieckiem budowałem głównie skocznie narciarskie, posterunki policji i remizy strażackie” – śmiał się mistrz świata z 2021 (Oberstdorf, skocznia normalna).
Przyznał, że cały czas trenuje i jest po rozmowach z nowym trenerem kadry Thomasem Thurnbichlerem.
„Dopiero poznajemy plan na przyszłość. Do sezonu jeszcze daleko. Rozmawiałem z trenerem, mieliśmy dwa spotkania online, przyjechał też na trening. Mam bardzo pozytywne wrażenia. Myślę, że nie będzie jakoś dużo zmian, bo już wcześniej ćwiczyliśmy według szkoły austriackiej, zajęcia były dosyć ciężkie i intensywne” – ocenił.
Podkreślił, że nie zastanawia się nad zmianami w składzie sztabu szkoleniowego.
„Grunt, to wykonać dobrze swoją robotę, a trener jest od tego, by w pewnych momentach wrócić na dobre tory” – zaznaczył 35-letni skoczek.
Zaznaczył, że młody wiek Austriaka (32 lata) nie stanowi dla niego żadnego problemu. Pytany, czy skakanie na dużych obiektach wymaga odwagi, odpowiedział, że to raczej głupota, niż odwaga.
„A tak poważnie, to ja lubię skakać. Im większa skocznia, tym więcej wywołuje adrenaliny i człowieka ciągnie do takich ekstremalnych wyzwań. Ma być przyjemnie, a trudno opisać, co się czuje w locie na mamuciej skoczni, zwłaszcza, kiedy skok wyjdzie. Trudno opisać wrażenia, czuje się powietrze i chce się tam być” – opowiadał Żyła.
Thurnbichler w kwietniu zastąpił Czecha Michala Dolezala, z którym poslka federacja nie przedłużyła wygasającego kontraktu
W minionym sezonie Thurnbichler był asystentem głównego trenera austriackiej kadry Andreasa Widhoelzla. Ich ekipa triumfowała w Pucharze Narodów, a indywidualnie najlepszy w Pucharze Świata był piąty w klasyfikacji Stefan Kraft. W igrzyskach w Pekinie natomiast zdobyli złoty medal drużynowo, a indywidualnie na normalnym obiekcie drugi był Manuel Fettner.
Z wyjątkiem brązowego medalu Dawida Kubackiego w igrzyskach w Pekinie, miniony sezon w wykonaniu Polaków był słaby. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najwyższe, 14. miejsce zajął Żyła.
Autor: Piotr Girczys
mar/