Na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyła się w czwartek Międzynarodowa Konferencja Darczyńców na rzecz Ukrainy mająca na celu zebranie funduszy dla ogarniętego wojną kraju. Inicjatorami konferencji byli premierzy Polski i Szwecji, Mateusz Morawiecki i Magdalena Andersson, a partnerami wydarzenia jest przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
"Sytuacja humanitarna w Ukrainie jest ekstremalnie trudna"
Premier Finlandii Sanna Marin podkreśliła podczas debaty, że sytuacja humanitarna w Ukrainie jest ekstremalnie trudna i konieczna jest sprawna ewakuacja ludności cywilnej. Jak zaznaczyła, trzeba pomóc Ukraińcom w najtrudniejszej sytuacji - kobietom, dzieciom i osobom z niepełnosprawnościami.
Marin dodała, że jej kraj współpracuje z ukraińskimi władzami w celu przewiezienia grupy osób z niepełnosprawnościami do Finlandii. Poinformowała, że Finlandia przeznaczyła miliony euro na pomoc uchodźcom, a także zdecydowała o wysłaniu dodatkowego sprzętu wojskowego Ukrainie. Marin wskazywała też, że Finlandia jest gotowa wzmocnić sankcje przeciwko Rosji i będzie przedstawiać KE propozycje w tym zakresie. Według fińskiej premier solidarność państw zachodu jest kluczowa, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy, która walczy o Europę.
"Kryzys humanitarny wymaga natychmiastowej reakcji społeczności międzynarodowej"
Premier Gruzji Irakli Garibashvili zwracał uwagę, że wojna na Ukrainie przesądzi i zredefiniuje przyszłość europejskiego bezpieczeństwa. Podkreślił, że kryzys humanitarny wymaga natychmiastowej reakcji społeczności międzynarodowej. Zadeklarował pełną solidarność gruzińskiego rządu z Ukrainą, a także dalsze wsparcie. Garibashvili poinformował, że Gruzja przekazała na wsparcie Ukrainy 7 mln dolarów i ponad 500 ton pomocy zostało wysłane do Ukrainy.
Również premier Islandii Katrín Jakobsdottir wyraziła pełną solidarność z Ukrainą w obliczu brutalnej agresji ze strony Rosji. Mówiła, że jej kraj przekazał 4,2 mln euro na pomoc Ukrainie oraz otworzył drzwi dla uchodźców. Zwracała uwagę na przemoc seksualną dotykającą kobiety w Ukrainie.
Także premier Słowacji Eduard Heger podkreślając, że w Ukrainie mamy do czynienia z brutalną wojną zauważył, że Ukraina walczy o nasze europejskie wartości i płaci za to krwią. Jak ocenił, ważne jest dostarczanie broni i pomocy humanitarnej Ukrainie. Dodał, że jego kraj będzie, definitywnie wspierać Ukrainę. Dodał, że Ukraińcy zasługują na wolność i są jednymi z nas, Europejczykami.
Szefowie rządów m.in. Słowenii, Chorwacji także zapewniali o pełnej solidarności i wsparciu dla Ukrainy.
Szef MSZ Węgier Peter Szijjarto podkreślił, że Węgrzy wspierają Ukrainę i suwerenność tego kraju. "Trzeba rozróżnić pomiędzy tymi, którzy atakują, a tymi, którzy są ofiarą ataku. Potępiamy agresję wojskową, której dopuszcza się Federacja Rosyjska wobec Ukrainy. Potępiamy naruszenia praw człowieka" - oświadczył Szijjarto.
Poinformował też o kilku obszarach, w których Węgrzy chcą udzielić pomocy Ukrainie. "Chcemy wziąć udział w odbudowie, jeśli chodzi o szkolnictwo i szpitale w regionie Kijowa" - powiedział węgierski minister. Zapowiedział, że Węgry będą też fundować stypendia dla studentów z Ukrainy, "aby mogli kontynuować studia lub je rozpocząć". Oprócz tego - jak dodał - "oferujemy pomoc medyczną i leczenie żołnierzom ukraińskim w naszych szpitalach bez żadnych ograniczeń liczbowych".
"Chcemy również umożliwić hospitalizację dla 130 kobiet i dzieci z Ukrainy" - podkreślił szef MSZ Węgier. Poinformował, że łączna pomoc od Węgier warta jest 37 mln euro. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Edyta Roś
gn/