Gdzie jest czarny neseser? - Polskie Radio szuka zaginionych płyt z września1939 roku

2022-05-06 12:49 aktualizacja: 2022-05-06, 19:37
"Gdzie jest czarny neseser?" to akcja Polskiego Radia, która ma na celu odnalezienie zaginionego zbioru płyt z września1939 r. Pracownicy Radia na początku wojny uratowali metalowe płyty z nagraniami z 1939 roku. Po wojnie do rozgłośni wróciła tylko część. PR poszukuje pozostałych.

W piątek w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Władysława Szpilmana w Warszawie odbyła się prezentacja albumu "Kolekcja płyt gramofonowych z września 1939 roku" Ogłoszono również akcję poszukiwania zaginionych płyt, które we wrześniu 1939 roku, wyniósł Mirosław Panufnik w czarnym neseserze, aby ratować je przed Niemcami. Pod koniec września 1939 roku z siedziby rozgłośni pracownicy wynieśli w trzech transzach cenne płyty z zapisem nagrań z tego miesiąca. 93 płyty metalowe wróciły do Polskiego Radia i zostało wydane na prezentowanym w piątek albumie. Niestety część płyt nie odnalazła się zarząd Polskiego Radia apeluje o przekazywanie wszystkich informacji na temat zaginionego zbioru.

Szef RMN: to jest lekcja patriotyzmu

"Obywatele w tak poważnej chwili, kiedy armia nasza u granic z bronią w ręku broni honoru i praw Rzeczypospolitej nie czas na długie i szczegółowe eksplikacje. Niemniej już to, co dziś jest powszechnie znane wystarczyło, ażeby otoczyć nasz kraj walczący odważnie z najazdem, otoczyć sympatią i uznaniem całego cywilizowanego świata. Jest rzeczą wiadomą wszystkim i przez nikogo rzetelnie na sprawę patrzącego, niepoddawaną w wątpliwość, kto był napastnikiem, dlaczego, jakie motywy ożywiają każde z tych dwóch państw, które dziś stanęły na przeciwko siebie z bronią w ręku" - to przemówienie Józefa Becka z 3 września 1939 roku, kiedy Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Niemcom, zostało właśnie wydane na albumie pt. "Kolekcja płyt gramofonowych Polskiego Radia z 1939 roku".

Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska podkreśliła, że "kolekcja płyt gramofonowych z września 1939 r. jest wyjątkowa". "Na tych pięciu płytach zawartych w albumie to dźwięki archiwalne z 93 płyt, które Polskiemu Radiu udało się odzyskać. Z wielkim poświęceniem, narażeniem życia pracownicy Polskiego Radia we wrześniu 1939 roku ukrywali przed Niemcami, wynosili w czarnych walizkach, czarnych neseserach właśnie te płyty" - opowiadała. "Te metalowe płyty, trzeba było ukryć, aby nie zostały zniszczone przez Niemców. Było to ważne, bo na tych nośnikach były nagrane przemówienia najważniejszych osób w państwie: prezydenta Starzyńskiego, premiera Becka, Wacława Lipińskiego, ale także komunikaty porządkowe dla mieszkańców Warszawy. Część z nich udało się odzyskać po 40 latach, 93 płyt z około 200 udało się odzyskać" - tłumaczyła. Kamińska zaapelowała o pomoc w odzyskaniu pozostałych płyt.

Dyrektor Archiwum Polskiego Radia Elżbieta Berus-Tomaszewska przypomniała, że na zaginionych płytach znajdują się m.in. "przemówienia Stefana Starzyńskiego, które wygłaszał po 17 września". "Wiemy, że zbiór ten przetrwał wojnę, ponieważ na wydziale historycznym w latach 60. udało się odtworzyć płytę przyniesioną przez studenta, na której właśnie, nagrane było przemówienie z 23 września 1939 roku" - mówiła. "W związku z tym apelujemy: może ktoś gdzieś widział płyty, które są bardzo podobne do winylowych, mają średnicę około 30 cm, a od winyli różnią się tym, że na środku nie mają okrągłej etykiety, ale białą farbą napisane są litery i cyfry" - dodała.

W poszukiwania włączyło się również Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował, że od dzisiaj resort będzie "poszukiwać tych metalofonów i czarnego nesesera za pośrednictwem niemal 100 naszych placówek i 25 instytutów polskich poza granicami kraju, które włączają się w tę akcję". "Od dzisiaj placówki dostaną zadanie, aby dotrzeć z pytaniem, gdzie jest czarny neseser, nie tylko do obywateli naszego kraju za granicami, (…) ale też do obywateli innych państw, po to, aby tą polskość, z września 1939 roku, utrwaloną na metalofonach, w części nadal poszukiwane, aby nadal je odnaleźć" - dodał.

"Te albumy są bardziej aktualne niż by się na pozór wydawało"

W ocenie przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego ten szczególny album jest hołdem dla pracowników Polskiego Radia, dla odwagi i determinacji w tych strasznych dniach 1939 r. "Oczywiście, założenie tych albumów to lekcja patriotyzmu. To jest obowiązek mediów publicznych m.in., bardzo dobrze realizowany przez Polskie Radio" - ocenił przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański, podczas ogłoszenia akcji w siedzibie rozgłośni w piątek. Powiedział, że "wydawało się, że to do tej lekcji patriotyzmu i spojrzenia w przeszłość, oddania hołdu bohaterom z tamtych dni się ogranicza" . "Ale jak państwo świetnie wiedzą, los zapukał do naszych drzwi. Barbarzyńcy stoją u bram naszego miasta, więc okazuje się, że te albumy są bardziej aktualne niż by się na pozór wydawało. Mam nadzieję, że nie staniemy przed taką ekstremalną próbą, przed jaką stawali nasi przodkowie. Ale mam nadzieję, że zdołamy w sobie znaleźć odwagę, żeby się zmierzyć z tym wszystkim, co nas czeka" - stwierdził.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki przypomniał, że pierwszy dywanowy nalot w czasie II wojny światowej odbył się 25 września 1939 roku nad Warszawą, kiedy Niemcy zrzucili 693 ton bomb. "Ale ani te bomby, ani zgiełk i krzyk, upadających budynków i niemieckich silników Luftwaffe nie zagłuszyły eteru Polskiego Radia. Już 1 września 1939 roku Józef Małgorzewski wygłosił komunikat sztabu generalnego Wojska Polskiego, w którym znalazły się słowa +wszyscy jesteśmy żołnierzami+" - mówił. "Budził wspólnotę, wspólnotę walki, cierpienia, ale też cierpienia wolności dzielnego, polskiego narodu. Jego głos spina klamrą cały wrzesień 1939 r., bo w ostatniej audycji, wygłoszonej w trzech językach powiedział słowa tak ważne również dzisiaj dla nas wszystkich: +jeszcze Polska nie zginęła, niech żyje Polska+. Polska żyje i nie zginie dzięki tym, którzy walczyli, którzy byli gotowi za nią umierać, także dzięki tym, którzy dla niej pracowali i umierali z Polską w sercu, ale też dzięki pamięci o historii XX wieku" - podkreślił. Jego zdaniem, "wszyscy pracownicy Polskiego Radia w zgiełku codzienności są zdeterminowani, aby pokazywać historię i pamięć, jako jeden z fundamentów naszego trwania".

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał, że "Polska jako pierwszy kraj w Europie i na świecie powiedziała stanowcze nie totalitaryzmom XX wieku: niemieckiemu narodowemu socjalizmowi i rosyjskiemu komunizmowi". Jego zdaniem "od 1 września 1939 r. walcząc w obronie własnej suwerenności, walcząc o wolność innych podbijanych narodów i państw, Polacy udowodnili, że wolność i niepodległość jest dla nich rzeczą najcenniejszą". "Świadectwem tego są te nagrania, które w formie albumu będziemy mogli dzięki Polskiemu Radiu wprowadzić do krwioobiegu narodowej pamięci" - ocenił. Wyraził nadzieję, że dzięki tej akcji, zbiór ten zostanie uzupełniony i odnajdą się bezcenne nagrania, świadczące o tym, że tamto pokolenie, jakby zza światów poprzez utrwalone dźwięki i głosy może wychować nasze pokolenie i następne pokolenie".

Zarząd Polskiego Radia apeluje o przekazywanie wszystkich informacji na temat zaginionego zbioru na adres: czarnyneseser@polskieradio.pl. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie www.czarnyneseser.pl

Pod koniec września 1939 roku w Polskim Radiu było ponad 9 tys. nagranych płyt tzw. metalofonów. W ostatnich dniach września, tuż przed kapitulacją Warszawy, kiedy było już wiadomo, że Rozgłośnia zostanie przekazana w ręce niemieckie - dyrektor Polskiego Radia Edmund Rudnicki wydał polecenie wyniesienia i ukrycia płyt nagranych we wrześniu 1939. Pracownicy rozgłośni, która wówczas mieściła się przy ulicy Zielnej w Warszawie, podzielili zbiór płyt na trzy części. Jeden zbiór wyniósł podpułkownik Wacław Lipiński, który nadawał codzienne komunikaty radiowe w naszej rozgłośni. Druga część zbioru, którą wyniósł Eugeniusz Domachowski, przekazana została amerykańskiemu korespondentowi w celu wywiezienia za granicę. Do tego jednak nie doszło, zostały ukryte w podziemiach sklepu przy ul. Marszałkowskiej. Pod koniec lat 70. rozpoczęły się poszukiwania "metalofonów". Wielokrotnie emitowano w radiu i telewizji apele o ich odnalezienie. Największy efekt dał program "Świadkowie", w którym wystąpił z apelem profesor Maciej Kwiatkowski, pracownik Polskiego Radia. Odzyskano najpierw kolekcję ukrytą przez państwa Olszewskich w sklepie na Marszałkowskiej, a później płyty ukryte przez ppłk. Wacława Lipińskiego. W sumie udało się odszukać 93 płyty z września 1939 roku. Zostały one wpisane na Listę Krajową UNESCO Pamięć Świata. Płyty, które wyniósł Mirosław Panufnik, najprawdopodobniej zostały rozszabrowane na przełomie 1944/45 roku. Jednak do Radia zgłaszały się osoby, które twierdzą, że miały po wojnie kontakt z pojedynczymi płytami, na których zarejestrowano przemówienia prezydenta Starzyńskiego. Polskie Radio ponownie ogłasza akcję szukania zaginionego zbioru. (PAP)

Autor: Olga Łozińska, Daria Porycka

mj/kgr/