Toruń. Koncert bębniarski ku pamięci wyciętego lasu łęgowego zainaugurował "scenę letnią"

2022-05-07 09:55 aktualizacja: 2022-05-07, 10:44
Koncert bębniarski ku pamięci wyciętego lasu łęgowego zainaugurował "scenę letnią" na Kępie Bazarowej w Toruniu. Gracze djembe zwracali uwagę, że swoim występem "zastąpili ptaki, które już nie śpiewają w tym miejscu". Sprawą wycinki zajmuje się m.in. toruńska prokuratura.

Społecznicy i aktywiści z Torunia chcą, aby w miejscu wycinki lasu łęgowego na Kępie Bazarowej w Toruniu, odbywały się cyklicznie wydarzenia kulturalne. Pierwsze zorganizowano w piątkowy wieczór.

Przy Małej Wisełce (Polska Wisła), obok wyremontowanego mostu im. Piłsudskiego, na djembe zagrało kilkunastu muzyków. Był to bębniarski koncert pamięci lasu łęgowego wyciętego w trakcie prac przy modernizacji toruńskiej przeprawy. Sprawę wycinki bada m.in. prokuratura oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.

"Niestety, okolica jest teraz mocno przygnębiająca, ale mam nadzieję, że chociaż te dźwięki nieco upiększyły ją w trakcie koncertu. Zagłuszaliśmy swoim graniem śpiew ptaków, których w tym miejscu już nie ma" - mówił lider grupy Djembnięci Toruń Zenon Szurpita.

W piątkowy wieczór, na brzegu Polskiej Wisły, wykonywana była muzyka afrykańska. Magda Gasewicz z grupy Djembnięci zwracała uwagę, że w Afryce ze śpiewu ptaków powstają akompaniamenty.

"Chcieliśmy przyjść w to miejsce. To teren jeszcze dziewiczy. Co prawda zniknęły z niego drzewa. Jest nieładnie, nieprzyjemnie" - mówił Szurpita. Gasewicz dodała, że chcieli zwrócić uwagę ludzi na to, co w tym miejscu się wydarzyło.

Torunianie przechodzący mostem bądź przejeżdżający rowerami przystawali, schodzili po schodach, słuchali koncertu. Kilku zwróciło uwagę, że wcześniej nie słyszało o wycince, a zastany obraz ich przeraził.

"Może przechodzący tędy ludzie zwrócili uwagę, że są już tylko pnie drzew pozostałe po wycince" - dodała Gasewicz. "Raduje nas to, że ci ludzie do nas machali, uśmiechali się" - powiedział Szurpita.

Sylwester Jankowski, toruński społecznik i miejscowy lider partii Zieloni zwracał uwagę, że w tym miejscu znów odrasta klon jesionolistny, pod którego pretekstem prowadzono wycinkę".

"Modlę się o to, aby prokuratura zrobiła z tym porządek i za karę wszystkich urzędników wysłała w to miejsce na sadzenie drzew. Bądźcie wtedy tutaj, grajcie" - mówił do muzyków Jankowski.

Pytany przez PAP o przyrodniczy wymiar tego, co stało się w tej części Kępy Bazarowrej, powiedział, że "zniszczenie terenu poskutkowało pojawieniem się mnóstwa innych roślin". "Rewelacyjnie ze wszystkich odrostów korzeniowych odbija klon jesionolistny, który tu wycięto. Pojawiła się w dużej ilości pokrzywa, która jest roślinnością związaną z człowiekiem, ale będzie zarastała ten teren. Jest podagrycznik, który z bardzo małej ilości potrafi zniszczyć i zasiedlić bardzo duże tereny. Rewelacyjnie widać tu czeremchę, która jest chwastem. To wszystko jest tak, jak nie miało być. Żal tego miejsca. Szlag mnie trafia" - powiedział Jankowski.

Społecznicy obecni na miejscu zapowiedzieli organizację kolejnych koncertów - właśnie na Kępie Bazarowej, w miejscu wycinki. Mają się one odbywać pod roboczym hasłem "sceny letniej".

Jak wcześniej informowała PAP, w lutym wszczęte zostało postępowanie w trybie ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie, celem ustalenia możliwości wystąpienia szkody w środowisku na Kępie Bazarowej w Toruniu.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zawiadomił także prokuraturę o możliwości popełnienia czynu zabronionego, o którym mowa w art. 131 pkt 13 ustawy o ochronie przyrody tj. +kto wbrew przepisom art. 125 zabija zwierzęta, niszczy rośliny lub grzyby lub niszczy siedliska roślin, zwierząt lub grzybów, podlega karze aresztu albo grzywny+. Przedmiotowe zgłoszenie ma związek z wycinką przeprowadzoną na etapie realizacji przedsięwzięcia polegającego na rozbudowie mostu drogowego im. J. Piłsudskiego w Toruniu.

Swoje zawiadomienie złożyli również społecznicy. Wszystkie doniesienia zostały połączone i bada je obecnie Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód.

Kępa Bazarowa to wyspa między Wisłą a jej południową odnogą, Małą Wisłą — zlokalizowana dokładnie naprzeciwko historycznego centrum Torunia — średniowiecznego zespołu miejskiego wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Prezydent Torunia Michał Zaleski mówił w lutym, że "jeżeli ktoś złoży doniesienie do prokuratury, to prokuratura oceni, czy będzie ono przedmiotem jej pracy".

"Zdaję sobie sprawę, że wiele osób wskazuje moje imię i nazwisko oraz stanowisko bierze pod uwagę, że jest to odpowiedzialność wynikająca ze stanowiska. (...) W stu procentach jestem pewien, że nie podjąłem w tej sprawie żadnych decyzji naruszających prawo" - powiedział Zaleski.

Magistrat wskazał, że obszar prac "zgodnie z mapami geodezyjnymi, jest lasem objętym +Uproszczonym planem zarządzania lasów dla miasta Torunia na okres od 1 stycznia 2016 do 31 grudnia 2025". Dodano, że zakres wycinki został przez MZD rozszerzony "w porozumieniu z Wydziałem Środowiska i Ekologii o usuwanie drzew suchych, zamierających, złomów, wywrotów i drzew zagrażających bezpieczeństwu. Działanie takie wynika wprost z zapisów ustawy i nie wymaga dodatkowych zgód i decyzji".

W miejscu wycinku w lutym powieszono tablicę z napisem "pień topoli czarnej, równolatki polskiej niepodległości, pomnik ludzkiej głupoty". Ta w ostatnich dniach zniknęła drugi raz w niewyjaśnionych dotychczas okolicznościach. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

mmi/