"Ukraina znowu stoi przeciwko złu, przeciwko totalitaryzmowi, który nazywa się rasizm. Obecna wojna pokazała, kto jest prawdziwym bratem, prawdziwym przyjacielem Ukrainy. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni narodowi polskiemu za wszystko, co dla nas zrobił. Za to, że pozwolili, abyśmy się czuli swobodnie, na nowo żyli" - powiedziała pod pomnikiem Kopernika w Toruniu Anastasia Tereschenko, pochodząca z miejscowości Chmielnicki.
Wskazała, że zarówno 8 jak i 9 maja przypomina się o zwycięskiej walce z niemieckim nazizmem. Dodała, że jej kraj toczy w tym momencie kolejną walkę z nieludzkim reżimem, który "gwałci, napada, równa z ziemią miasta i wsie".
Dziękowała Polakom za otwarcie domów przed jej rodakami.
"Sprawiliście, że mogliśmy na nowo poczuć się dobrze. Nie możemy też zapomnieć o wsparciu białoruskiego narodu, którego przedstawiciele są tutaj z nami. Jesteśmy bardzo wdzięczni za solidarność i wsparcie. Oni też od pierwszego dnia pomagają nam, jak mogą. Czy to w ławach obrońców, czy przez pomoc humanitarną. Białoruski naród nie równa się Łukaszenko" - dodała Tereschenko.
Wskazała, że 77 lat temu Polska, Ukraina i Białoruś - razem uzyskały zwycięstwo nad nazizmem. "Dlatego teraz też musimy działać razem, a na pewno wszystko się uda" - podkreśliła.
Veronika Matush mówiła o otwartych sercach Polaków. "My wam także dziękujemy z całego serca. Nie zapomnimy nigdy tego dobra, którego od was doświadczamy" - podkreśliła.
Podczas poniedziałkowej manifestacji każdy mógł pomalować swoją dłoń farbą na kolor niebieski lub żółty. Tę odbijał na przygotowanej białej fladze, która zamieniła się w ukraińską. Teraz trafi ona front, jako symbol wsparcia dla walczących w obronie ojczyzny przed rosyjskim agresorem.(PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
an/