Seryjny podpalacz samochodów z Nowej Huty aresztowany. Zdradziły go brudne ręce

2022-05-10 12:16 aktualizacja: 2022-05-10, 12:38
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Marcin Bielecki
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Marcin Bielecki
Krakowscy policjanci zatrzymali 36-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie sześciu samochodów zaparkowanych w Nowej Hucie. Postawiono mu zarzuty uszkodzenia mienia, za co grozi do pięciu lat więzienia. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.

Jak poinformował we wtorek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, do serii podpaleń samochodów doszło na nowohuckim os. Piastów w ostatnim półroczu. Po raz ostatni auta paliły się 5 maja – wtedy gaszono dwa pojazdy, w tym skodę octavię.

W trakcie tego zdarzenia na podstawie relacji świadków ustalono rysopis mężczyzny, który był widziany w okolicy i mógł mieć związek z przestępstwem. Policjanci odnaleźli go między blokami.

"Podczas legitymowania okazało się, że jest to 36-letni mieszkaniec Krakowa. Był nietrzeźwy - badanie wskazało ponad trzy promile alkoholu w jego organizmie. Zachowywał się irracjonalnie i nie potrafił wyjaśnić, co robił na osiedlu. Policjanci zwrócili jednak uwagę na zabrudzone, ciemne dłonie, co mogło sugerować na jego udział w podpaleniu samochodu" - relacjonował Gleń.

Mężczyzna został zatrzymany, a policjanci przeanalizowali podobne uszkodzenia pojazdów, do których doszło na terenie os. Piastów. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy zgłoszono tam bowiem cztery podobne podpalenia (forda focusa, forda fiesty, skody fabii i audi). Cechą charakterystyczną wszystkich zdarzeń było rozbijanie przez sprawcę szyby w pojeździe i podpalanie podsufitki.

"Śledczy ustalili, że za wszystkimi tymi podpaleniami stoi zatrzymany 36-latek. Przypisano mu także wgniecenie i zarysowanie powłoki lakierniczej hyundaia zaparkowanego na osiedlu Piastów – do czego doszło kilka dni wcześniej" - przekazał rzecznik policji.

Podpalacz usłyszał sześć zarzutów

Według niego zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu w sumie sześciu zarzutów uszkodzenia mienia, do popełnienia których się przyznał. Łączna wartość strat powstałych w wyniku tych zdarzeń to ponad 38 tys. zł.

Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za popełnione przestępstwo grozi mu do pięciu lat więzienia. (PAP)

autor: Rafał Grzyb

mar/